Zastanawiasz się, jak nauczyć się norweskiego? Po głowie chodzą Ci języki skandynawskie, ale do końca nie wiesz, jak się za to wszystko zabrać? Przeczytaj wywiad z Sylwią, nauczycielką norweskiego i współzałożycielką szkoły językowej, która opowiada o swoich doświadczeniach!
Na blogu pojawiło się już sporo treści związanych z nauką norweskiego, ale wciąż czuję, że jestem na początku mojej przygody. Dlatego też, do rozmowy zaprosiłam specjalistkę w tej dziedzinie! Bardzo lubię opowiadać Wam o moich subiektywnych doświadczeniach, jednak nie ma nic lepszego od wymiany zdań z kimś, kto może podzielić się swoją wiedzą i wartościowymi poradami. Sylwia jest współzałożycielką poznańskiej szkoły językowej Mester, w której kursanci, mogą szkolić norweski, ale również i szwedzki. Skończyła filologię norweską, a następnie skandynawistykę. Już na studiach udzielała prywatnych lekcji. Jestem przekonana, że z tego wywiadu wyciągnięcie coś dla siebie, a ja, życząc Wam dobrej lektury, zapraszam do czytania!
Cześć Sylwia! Opowiedz, jak doszło do tego, że zostałaś nauczycielką norweskiego i współzałożycielką szkoły językowej? Czy miałaś okazję mieszkać w Norwegii? Daj poznać swoją historię!
Cześć Klaudia! To, co obecnie robię, wynika przede wszystkim z kierunku studiów, który wybrałam, czyli filologii norweskiej, a później skandynawistyki. Jeszcze na studiach zaczęłam udzielać prywatnych lekcji, później zaczęłam pracować jako lektor w szkole językowej, a ostatecznie podjęłam decyzję o tym, by założyć własną szkołę. Wiązało się to z niemałym wyzwaniem, ale ostatecznie okazało się jedną z lepszych decyzji w moim życiu. W Norwegii niestety nie mieszkałam, ale niewykluczone, że któregoś dnia zagoszczę tam na dłużej.
Jeśli miałabyś podsumować proces nauki norweskiego w Twoim przypadku, ile lat zajęło Ci dojście do takiego poziomu? Co było kluczowe, przełomowe?
Jeśli już zdecydujemy się na naukę języka obcego, musimy mieć świadomość, że to długofalowy proces, który tak naprawdę nigdy nie ma końca. Każdego dnia uczymy się czegoś nowego, stale doskonaląc swoje umiejętności, co ma miejsce także w moim przypadku. Od kiedy zaczęłam studia, cały czas staram się zgłębiać moją wiedzę. Kluczowym momentem był jednak dzień, kiedy zdałam sobie sprawę z tego, że naukę języka należy potraktować jako pewnego rodzaju przygodę, aby później nie stracić zapału i chęci. Z tego właśnie powodu w naszej szkole wykorzystujemy przeróżne metody nauczania, tak by nauka było efektywna, ale jednocześnie ciekawa i przyjemna.
Co było dla Ciebie największym wyzwaniem, jeśli chodzi o naukę norweskiego? A może nadal zdarzają się jakieś wyzwania?
Większość osób wspomniałaby teraz pewnie niecodzienną wymowę, czy też skomplikowane zasady gramatyczne, ale tak w zasadzie język norweski to jedno wielkie wyzwanie, któremu trzeba sprostać. Wynika to z tego, że należy on do grupy języków germańskich, która zdecydowanie różni się od grupy języków słowiańskich.
Język obcy to nieustanna praca. Co robisz na co dzień, by utrzymać wysoki poziom własnych umiejętności? Norweski nie jest przecież tak powszechny, jak angielski.
Zdecydowanie, podpisuję się pod tym obiema rękoma. Systematyczność to klucz do sukcesu w nauce języków obcych. Osobiście regularnie czytam artykuły z różnych norweskich stron i gazet, oglądam programy oraz seriale na nrk.no lub szukam filmu w języku norweskim. Polecam także słuchanie podcastów oraz radia w wolnych chwilach lub korzystanie z aplikacji do nauki języków obcych jak np. Memrise, Duolingo, Anki, Quizlet itp. Jeśli już osiągniemy wyższy poziom, możemy zabrać się za literaturę w j. norweskim, która ma wiele dobrego do zaoferowania. Język norweski staje się coraz bardziej popularny, a w internecie można znaleźć wiele informacji na temat tego, gdzie i jak uczyć się tego języka (jak chociażby wpisy na Twoim blogu), liczą się jedynie chęci. Szukajcie, a znajdziecie!
Sumienność i regularność czy pracowitość nastawiona na szybki efekt, co wybierasz?
Wybieram…WSZYSTKO! Należy uczyć się sumiennie, regularnie i wytrwale. Tylko wtedy osiągniemy zamierzony efekt.
W Norwegii jest ponad 100 różnych dialektów, co sprawia, że czasami nawet Norwegowie mają problem ze zrozumieniem siebie nawzajem. Czy uczniów w szkole przygotowujecie również na tę ewentualność? Jak sama sobie z tym radzisz? Byłabyś w stanie dogadać się z Norwegami, niezależnie od części kraju, w jakiej mieszkają?
Często spotykam się z opinią, że mnogość oraz stopień zróżnicowania norweskich dialektów to ta ciemna strona nauki, ale według mnie to właśnie cały jej urok. To dzięki nim język norweski jest tak różnorodny i barwny. Dla niepocieszonych tą informacją mam dobrą wiadomość: w norweskim istnieją wyłącznie dwa warianty języka pisanego: bokmål oraz nynorsk. Szacuje się, że bokmålem posługuje się około 85% społeczeństwa i to właśnie tego wariantu nauczycie się w Mesterze. Na naszych zajęciach dowiecie się także nieco więcej o norweskich dialektach, między innymi poprzez ćwiczenia ze słuchu z wykorzystaniem różnych dialektów. A co do ostatniego pytania: na razie jeszcze nie zdarzyła się sytuacja, gdzie komunikacja w języku norweskim była niemożliwa ze względu na nietypowy dialekt. Zawsze można zapytać: Hva sa du? czyli Co powiedziałeś/aś?
Języki, których najczęściej uczymy się dodatkowo, poza szkołą to angielski, niemiecki, francuski, hiszpański… Kto trafia do Waszej szkoły językowej? Czy są to jedynie osoby, które planują wyjechać do Norwegii? A może zdarzają się fascynaci Skandynawii lub osoby, które chcą nauczyć się tego języka ze względu na możliwości zawodowe w Polsce?
W naszej szkole języka norweskiego uczą się osoby, które planują wyjazd lub które przebywają w Norwegii dłuższy okres i chcą poprawić swoje umiejętności. Nie brakuje także fascynatów języka norweskiego, a wśród nich np. fanów serialu Skam, który ostatnio cieszy się ogromnym zainteresowaniem zarówno w Norwegii, jak i za granicą. Niektórzy decydują się na naukę ze względu na poprawienie warunków finansowych i swojej pozycji na rynku pracy, ponieważ posługiwanie się językami skandynawskimi należy do wysoko cenionych (także finansowo) umiejętności.
Opowiedz o swoich doświadczeniach z polskimi kursantami. Co mogłabyś opisać jako powszechną trudność, a co większości przychodzi całkiem łatwo?
Nauka norweskiego przychodzi naszym kursantom dość łatwo, ponieważ znaczna część z nich uczyła się już wcześniej języka angielskiego lub/i niemieckiego, a wiele słówek jest do siebie podobnych jak np. kaffe (kawa) – coffee, czy Kaffee. Często zmagają się jednak z wymową oraz gramatyką, ale øvelse gjør MESTER! Praktyka czyni mistrza!
Typowe błędy Polaków podczas nauki norweskiego to…
Brak systematyczności. Do znudzenia powtarzamy, że lepiej jest nauczyć się pięciu słówek codziennie niż 35 jednego dnia. Bardzo ważne jest, aby codziennie otaczać się językiem i chłonąć go w każdy możliwy sposób, stąd możecie się u nas spodziewać zadań domowych, czy wejściówek ze słówek.
Zauważyłam, że norweskiego gramatyki dużo łatwiej jest się nauczyć Polakom, którzy dobrze opanowali angielski. Czy zgadzasz się z tym? Jeśli tak/nie, dlaczego?
Oczywiście, że tak! Jak wcześniej wspomniałam angielski i norweski to bliscy krewni, mający wiele wspólnego, zwłaszcza jeśli chodzi o warstwę leksykalną, czy gramatyczną. Wspólny mianownik obu tych języków stanowi ich pochodzenie, czyli grupa języków germańskich, z której się wywodzą.
Czy uważasz, że nauka w domu może zastąpić profesjonalny kurs językowy? Jeśli tak, w jakich przypadkach?
Nieważne, czy zdecydujemy się na kurs językowy, czy będziemy uczyć się w domu, musimy przede wszystkim nastawić się na pracę własną. Rozpoczynając naukę z lektorem, możecie liczyć na to, że wyjaśni on wszystkie nurtujące Was kwestie oraz poprawi Wasze błędy, będzie kontrolował postępy oraz motywował do nauki, opracuje dla Was spersonalizowany plan nauki oraz przygotuje odpowiednie materiały, ale nigdy się za Was nie nauczy. Lektor pełni rolę mentora, a to, w jakim stopniu opanujecie język, zależy wyłącznie od Was.
Gdybyś miała stworzyć króciutki poradnik dla osoby, która planuje rozpocząć naukę norweskiego, co by się w nim znalazło?
Przed rozpoczęciem nauki dowiedz się jak najwięcej o języku, którego chcesz się nauczyć, aby dowiedzieć się, przed jakimi wyzwaniami staniesz i co Cię czeka. Poszukaj informacji o tym, gdzie i jak możesz nauczyć się tego języka, poczytaj także opinie na ten temat od osób, które posługują się już danym językiem. Wybierz metodę nauki, która najbardziej Ci odpowiada (samodzielna nauka, kurs językowy, zajęcia z native speakerem) i zaczynaj, a przede wszystkim, nie poddawaj się!
A norweskie słowa, które do złudzenia przypominają te polskie, tylko mają kompletnie inne znaczenie? Mogłabyś wymienić kilka jako ciekawostkę?
Mogłabym wymienić ich całkiem sporo, określa się je mianem falske venner, czyli fałszywych przyjaciół. Kilka z nich to: konkurs, co po norwesku oznacza upadłość, bankructwo, tak to po norwesku dach, a mus to po norwesku mysz.
Gdybyś miała namówić osobę, która wciąż wątpi, czy warto uczyć się norweskiego. Twoje 5 argumentów to… ?
A czy trzeba w ogóle przekonywać? Język norweski broni się sam! Jeśli miałabym jednak kogoś namawiać, to na pewno wspomniałabym o tym, że:
- znając język norweski, będziesz mógł jednocześnie zrozumieć oraz porozmawiać z Duńczykiem i Szwedem
- wyróżnisz się na rynku pracy. Udowodniono, że osoby posługujące się językami obcymi zarabiają więcej, a znajomość języków skandynawskich uznawanych za rzadkie, jeszcze bardziej się do tego przyczynia
- zrozumiesz, o czym śpiewają bracia Ylvis, obejrzysz Skam po norwesku oraz przeczytasz kryminał Nesbø w języku oryginalnym
- zwiedzając Norwegię, nie będziesz musiał zastanawiać się nad tym, co widnieje na tabliczkach, drogowskazach, czy szyldach
- pochwalisz się znajomością innego języka obcego niż te popularne jak: angielski, niemiecki, hiszpański lub francuski.
I już tak na sam koniec. Co najbardziej fascynuję Cię w norweskiej kulturze, obyczajach? Masz swoje ulubione tradycje? Lubisz Norwegów, jako naród?
Fascynuje mnie cały kraj, a najbardziej widoczne w nim kontrasty. Myślę, że tak jak wielu urzekła mnie norweska natura – fiordy, czy też zapierająca dech w piersiach zorza polarna, ale także odmienna kultura. Ucząc się języka, uczę się Norwegii i to jest chyba w tym wszystkim najpiękniejsze.
TO BYŁOBY NA TYLE! MASZ PYTANIE? ŚMIAŁO NAPISZ W KOMENTARZU!
Mam nadzieję, że rozmowa okazała się dla Ciebie wartościowa i choć trochę podpowiedziała, jak nauczyć się norweskiego. Jestem bardzo ciekawa, co zaskoczyło Cię w niej najbardziej! Ja od dziś biorę sobie do serca słowa, że nauka języka obcego to długofalowy proces, który tak naprawdę nigdy nie ma końca. Wielokrotnie wściekam się na samą siebie, że jeszcze tyle przede mną. Że chciałabym mówić płynnie, tak, jak po polsku. Żeby nigdy nie brakowało mi słów, żeby Norweg nie mógł się zorientować, że z Norwegii nie jestem. Jednak język to niekończąca się przygoda, na którą potrzeby jest czas, duuuuużo czasu, pracy i praktyki. Krok po kroku, słówko po słówku, a jak wspomniała Sylwia, øvelse gjør mester, czyli praktyka czyni mistrza! Jeśli jesteś na początku swojej przygody z jakimkolwiek językiem obcym, najlepsze co możesz dla siebie zrobić to być cierpliwym, nie zniechęcać się i dać sobie czas!
I tak jak powiedziała Sylwia, ucząc się języka, uczę się Norwegii i to jest chyba w tym wszystkim najpiękniejsze. Podpisuję się pod tymi słowami obiema rękoma! Na własnej skórze przekonuję się, że osoba, która mieszka w Norwegii, ucząc się norweskiego, zaczyna czuć się tutaj bardziej… swojsko. I tak, to prawda, że z większością Norwegów możemy komunikować się po angielsku. Jest to bardzo pomocne na początku naszej przygody z tym krajem, ale co później? Jestem przekonana, że warto przyłożyć się do nauki norweskiego, by nie czuć się tutaj obco, by próbować zrozumieć tę kulturę, ich historię i poczuć się jak w domu.
NIE ZAPOMNIJ ZAJRZEĆ DO SZKOŁY MESTER, KTÓRA INSPIRUJE RÓWNIEŻ W SOCIAL MEDIACH!
Szkoła Mester mieści się w Poznaniu, ale już teraz możesz wejść na ich Facebooka czy Instagrama, gdzie często dzielą się świetnymi grafikami, dzięki którym nauczysz się nowego zwrotu czy słówka po norwesku! To jak, ta oss sammen (bierzemy się w garść) i zaczynamy regularną naukę? Pamiętaj, na nią nigdy nie jest za późno!