Kobietki, ten wpis jest dla każdej z Was, niezależnie od rozmiaru miseczki. Jednak chcę skupić się głównie na kobiecości w nieco nietypowym rozmiarze, bo sama jestem jej posiadaczką i wiem, jak wiele z nas nie potrafi sobie z nią poradzić. Na koniec czeka na Was wspaniały konkurs, który daje szansę zdobycia przepięknej i świetnej jakości bielizny w każdym rozmiarze.
Duży biust uważany jest za atut kobiety i powód do zazdrości dla innych. Jak jest naprawdę?
W rzeczywistości nie znam prawie żadnej, szczęśliwej posiadaczki dużych piersi, która byłaby zadowolona z tego, w co obdarowała ją natura, geny czy jakkolwiek to określimy. Niestety do tego grona zaliczam się również i ja, duży biust zazwyczaj uprzykrza mi życie, zamiast je ułatwiać. Tak jak kobiety ze stosunkowo małym biustem mają kompleksy, tak duży biust spotyka się z jeszcze większym brakiem sympatii jego posiadaczki! Wiele osób błędnie uważa, że każda kobieta z miseczką większą niż E jest dumna ze swojej kobiecości. Naturalny, duży biust nie ma nic wspólnego z wyimaginowanym wizerunkiem kobiecości, który często pokazują nam media, a nawet osoby publiczne. To normalne, że większy biust będzie opadał, a jego jędrność, szczególnie z upływem lat, może zdecydowanie spaść. To zupełnie naturalne i nie ma się czego wstydzić! Szkoda, że często o tym zapominamy, patrząc na własny biust z rozpaczą i chęcią zmian.
Jest mi bardzo smutno, że przez wiele lat nikt nie dał mi wskazówek, jak obchodzić się z moim biustem, który wyróżniał mnie wśród rówieśniczek, a jednocześnie był dla mnie ogromnym ciężarem, zarówno fizycznym, jak i… psychicznym.
Mój biust urósł bardzo szybko. Poskutkowało to pojawieniem się rozstępów i problemami z kręgosłupem. Przez wiele lat trenowałam sporty walki, w których taka budowa ciała wcale nie była ułatwieniem. Przyznam się szczerze, że biust był częścią ciała, której wręcz… nie akceptowałam. Przez większość czasu oddałabym wszystko, by mieć nierzucające się w oczy, małe piersi. Pochodzę z małego miasteczka, gdzie kupienie biustonosza w tak nietypowym rozmiarze było dla mnie wręcz misją nie do wykonania. Biustonosz sportowy, a nawet ten na co dzień przez wiele lat był u mnie źle dobrany. Mimo że wydawałam sporo pieniędzy, kolejne produkty kupowałam z przymusu, bo po prostu nie miałam co na siebie włożyć. Wyjście na plażę było dla mnie koszmarem, dopiero w wieku 20 lat znalazłam kostium, który trzymał wszystko w odpowiednim miejscu. Możecie w to uwierzyć? Wiem, że przez te lata wyrządziłam moim piersiom dużo krzywdy, ale robiłam to, bo nie miałam innego wyboru. Ja po prostu nie wiedziałam, jak mam o nie zadbać, a ogólnodostępna bielizna nie dawała mi żadnych możliwości.
Przygotowałam dla Ciebie krótkie zestawienie tego, co moim zdaniem, dla kobiet z większym biustem jest najistotniejsze.
Każda z nas jest inna, wszystkie mamy różne podejście do naszego ciała, a także biustu. Jednak z doświadczenia wiem, że wiele rzeczy nas łączy. Dlatego poniżej opisuję zagadnienia, które są mocno powiązane z tym, by wreszcie potraktować duży biust jako integralną część własnego ciała!
NIEZBĘDNIK KOBIETY Z DUŻYMI PIERSIAMI, JAK ZADBAĆ O WIĘKSZY BIUST?
AKCEPTACJA
Kochane, nie da się ukryć, ale wszystko zaczyna się w głowie. Staram się niczego w życiu nie żałować, jednak gdy myślę, jak ogromną część mojej młodości poświęciłam na negatywne myślenie o moim biuście, skręca mnie w żołądku… Biust był moją zmorą, bardzo często zastanawiałam się wręcz nad operacją plastyczną, by go zmniejszyć… Kompletnie nie potrafiłam zaakceptować tego, jaką mam figurę. Jestem dosyć szczupłą dziewczyną, przez co większy biust od razu rzuca się w oczy. Przeszkadzał mi w życiu codziennym, na treningu, podczas biegania, nie wspominając nawet o wyjściu na basen czy plażę. I wiecie, co jest najgorsze? Większość kobiet z dużym biustem, które spotykam w swoim życiu, ma podobne myślenie. Nie jesteśmy dumne z naszej kobiecości, a wręcz robimy wszystko by ją skutecznie zatuszować. I musicie uwierzyć mi na słowo, że akceptacja to fundament dla jakichkolwiek zmian! Niezależnie od tego, jakiej wielkości jest nasz biust! Codziennie trzeba pracować nad tym, by pokochać biust takim, jaki jest. Oczywiście, że możemy nieco zmodyfikować jego kształt np. ćwiczeniami. Jednak nie w tym rzecz. Ja długo nie potrafiłam zaakceptować biustu jako spójnej części reszty mojego ciała. Byłam ja, jako całość i mój biust, którego nie znosiłam. Wiele lat jeszcze upłynie, zanim do końca go pokocham, jednak już jest zdecydowanie lepiej, a ja przestałam się go wstydzić. Akceptacja to naprawdę podstawa. Zróbmy wszystko, żeby spojrzeć na swoje nieidealne piersi z czułością i miłością, której nie zapewni nam druga osoba.
Mając duże piersi musimy być gotowe na niezbyt wygodne komentarze i spojrzenia niektórych osób. W okresie, kiedy kompletnie nie akceptowałam swojego biustu, takie sytuacje uderzały we mnie z podwójną siłą. Teraz? Podchodzę do nich z dystansem i zbyt mocno się nie przejmuję tym, co pomyśli ktoś inny, szczególnie o moim wyglądzie!
CIERPLIWOŚĆ
Cierpliwość to kolejna cecha, której często mi brakowało, a nawet wciąć brakuje. Duży biust bardzo utrudnia nam zadanie szczególnie podczas zakupów. Bielizną zajmę się za chwilę, ale problem pojawia się także podczas kupowania ubrań. Nie ma co ukrywać, że ciężko znaleźć ubrania dla kobiet, które wyróżniają się nietypową budową.
W internecie znajdziemy dużo poradników zakupowych dla kobiet z dużym biustem. Jednak z własnego doświadczenia wiem, że uniwersalne zasady nie istnieją! Każda z nas ma nieco inną budowę. Ja np. oprócz dużych piersi, mam również szczersze ramiona, mniejsze wcięcie w talii i nieco potężniejszą górę ogółem. Staram się pamiętać o tym, co na pewno się u mnie nie sprawdza. Są to np. luźne tuniki, które jeszcze bardziej mnie poszerzają, bufiaste rękawy, falbany w pobliżu dekoltu, dopasowane golfy itp. Jednak i u mnie zdarzają się odstępstwa od zasad, którymi staram się kierować. Kobieta z dużym biustem musi próbować, eksperymentować, a przede wszystkim, nie poddawać się przy pierwszej porażce. Nie sugerujcie się za bardzo tym, co mówią nam dookoła. Przymierzajcie, szukajcie, nie bójcie się nieznanych fasonów! Zasady są po to, by je łamać.
Moja cierpliwość wielokrotnie wystawiana jest na próbę szczególnie gdy muszę kupić sukienkę czy koszulę. Chyba nie pamiętam, bym kiedykolwiek w swoim życiu znalazła idealnie dopasowaną koszulę. Zazwyczaj jest tak, że w talii i okolicach brzucha jest za duża, a w piersiach nie mogę jej nawet zapiąć. Jednak czy to jest koniec świata? Nie! Cierpliwość, cierpliwość i nieustanne poszukiwania fasonów, które będą nam odpowiadały. Później będzie już tylko z górki.
NATURALNY GORSET MIĘŚNIOWY, DBANIE O KRĘGOSŁUP I NASZĄ POSTAWĘ
Duży biust oprócz kompleksów może być jedną z przyczyn obciążenia słabego kręgosłupa. Ból, dyskomfort podczas codziennego funkcjonowania, problemy z prawidłową postawą i skłonność do garbienia się. Niestety cierpię na popularne skrzywienie kręgosłupa, czyli skoliozę. Sama przyczyna pojawienia się u mnie tego problemu nie leży w dużym biuście, ale na pewno grał dużą rolę podczas rozwoju skoliozy i jej pogłębienia. Gdyby nie fakt, że całe życie trenowałam, nie wiem co byłoby teraz z moim kręgosłupem. Kobietki, jeśli macie większy biust, dbajcie o naturalny gorset mięśniowy! To właśnie on sprawi, że dyskomfort będzie zdecydowanie mniejszy i będziemy w stanie utrzymać większy ciężar. A jeśli taki biust macie, wiecie, że nie jest to wcale łatwe zadanie. Naprawdę nie mamy innego wyjścia, musimy wzmacniać zarówno mięśnie pleców, jak i brzucha, co pomoże nam w dbaniu o prawidłową postawę, a także odciąży zmęczony kręgosłup czy ramiona.
Kiedy mieszkałam jeszcze w Polsce, starałam się regularnie chodzić na basen. To również świetny sposób na odciążenie zmęczonych ramion i pleców. Pozwala nam się rozluźnić, zrelaksować, a jeśli dodatkowo umiemy pływać i nieco poruszamy się w wodzie, robimy dla swojego biustu jeszcze więcej dobrego.
ODPOWIEDNI BIUSTONOSZ SPORTOWY
To jest element, który kulał u mnie zdecydowanie za długo. Żaden sportowy biustonosz nie był w stanie utrzymać moich piersi podczas treningu. Przez całe życie ćwiczyłam w zwykłym, basicowym biustonoszu i założonym na niego topie sportowym. Możecie w to uwierzyć?! Nie, nie chodzi o to, że nie próbowałam znaleźć odpowiedniego dla mnie modelu. Szukałam cały czas, jednak żaden produkt nie był dla mnie odpowiedni. Dyskomfort podczas np. biegania był nie do zaakceptowania. Większość sportowych biustonoszy popularnych marek nie daje możliwości wyboru mniejszego obwodu przy większej miseczce. Kiedy potrzebujemy rozmiaru E czy większego, jedyną opcją jest zdecydowanie się na biustonosz sportowy z dużym obwodem, najczęściej w rozmiarze L w górę, który dla mnie zawsze był za duży!
Jakieś dwa tygodnie temu zdecydowałam się na sportowy biustonosz, który odmienił moje życie, a raczej komfort treningów. Jest nim ukochany Shock Absorber, który doskonale radzi sobie z dużym biustem! Dopiero w wieku 24 lat trafiłam na produkt, który trzyma moje piersi w odpowiedniej pozycji podczas ćwiczeń. Wiem, że to nie będzie ostatni produkt tej marki. Ja zdecydowałam się na model Ultimate Run Bra w kolorze czarnym. Jeśli szukacie odpowiedniego biustonosza sportowego to jest zdecydowanie produkt, który mogę Wam polecić!
DOBRA BIELIZNA NA CO DZIEŃ JAKO FUNDAMENT W TROSCE O DUŻY BIUST!
Chyba nie potrafiłabym podliczyć ilości biustonoszy, które przymierzyłam w swoim życiu. I oczywiście tylko kilka z nich nadawało się do noszenia na co dzień. Początki z większym biustem były dla mnie wręcz traumatyczne, jeszcze kilka lat temu biustonosze w nietypowych rozmiarach, szczególnie w mniejszym mieście, nie były tak łatwo dostępne, jak są dziś. Domyślam się, że niejedna z Was boryka się z podobnym problemem, a znalezienie odpowiedniego biustonosza stanowi spore wyzwanie…
Zaraz po przyjeździe do Norwegii odkryłam wspaniałą markę, której jestem wierna od ponad dwóch lat. Mowa o CHANGE Lingerie, czyli skandynawskiej marce, której pierwszy butik został otwarty w 2001 roku w Danii. Obecnie bielizna tej marki dostępna jest w wielu krajach, również w Polsce. CHANGE Lingerie ma bardzo szeroką ofertę, w której odnajdzie się każda kobieta, niezależnie od rozmiaru biustu (miseczka A-M). Kiedy pierwszy raz weszłam do stacjonarnego butiku CHANGE, nie mogłam się nadziwić, jak ogromny mam wybór! Ceny, mimo że do najniższych nie należą, są bardzo adekwatne do jakości produktu, która jest naprawdę świetna. Biustonosz to część naszej garderoby, o którą trzeba dbać szczególnie! Nie da się ukryć, że po pewnym czasie nadaje się tylko do wyrzucenia i trzeba zainwestować w nowy produkt. Tę markę uwielbiam za możliwość wyboru, jaki daje mi spora różnorodność modeli. Uwierzcie mi, że każda z Was znajdzie coś dla siebie. W sklepach stacjonarnych możecie liczyć na darmową pomoc ze strony przeszkolonych brafitterek, które na pewno podpowiedzą, jak dobrze zadbać o biust w każdym rozmiarze! W ofercie znajdziecie również inne elementy bielizny, a także wspaniałe kostiumy kąpielowe! I nawet coś dla mężczyzn. Widziałam, że w polskim sklepie online jest już dostępny biustonosz sportowy, który na pewno z chęcią kiedyś przetestuję.
W Polsce jest aż 21 salonów stacjonarnych, a zakupów można dokonywać również w sklepie internetowym. Warto również śledzić tę markę na Facebooku, gdzie pojawiają się najnowsze informacje dotyczące nowych butików w Polsce, promocji, wyprzedaży itp.
KONKURS WE WSPÓŁPRACY Z MARKĄ CHANGE LINGERIE POLSKA!
Kochane, wiem, że nie każda z nas może pozwolić sobie na droższą bieliznę. Jednak to jest rzecz, na której nie możemy oszczędzać! Dlatego jestem bardzo szczęśliwa, że mam dla Was konkurs, w którym możecie wygrać vouchery zakupowe do wykorzystania w butikach na terenie całej Polski, a także w sklepie online Change Lingerie!
NAGRODY:
I miejsce: Voucher zakupowy o wartości 150 zł.
II miejsce: Voucher zakupowy o wartości 100 zł.
III miejsce: Voucher zakupowy o wartości 50 zł.
NA CZYM POLEGA KONKURS?
Zadanie jest proste. Zajrzyjcie do sklepu online Change Lingerie i wybierzcie produkt z całej oferty, który chciałybyście, aby znalazł się w Waszej szafie. W komentarzu pod tym postem napiszcie jego dokładną nazwę albo po prostu wklejcie link do tego produktu. Opiszcie, dlaczego akurat ten produkt byłby dla Was idealny i jak pomógłby Wam w trosce o własną kobiecość. Możecie dodać kilka słów o tym, jak radzicie sobie z akceptacją swojego biustu, nawet jeśli macie z tym problem.
KOMENTARZE POD TYM POSTEM MOŻECIE ZOSTAWIAĆ do 6.10.2017, CZYLI PRZEZ DWA NAJBLIŻSZE TYGODNIE OD PUBLIKACJI TEGO WPISU.
Razem z przedstawicielką marki Change Lingerie wybierzemy trzy komentarze, które będą najciekawsze. Wyniki konkursu opublikuję w tym poście 13.10.2017. Voucher można wykorzystać na kilka sposobów, niekoniecznie musicie kupować coś w cenie nagrody, może ona obniżyć cenę droższego produktu, który najbardziej przypadł Wam do gustu, a do którego po prostu dopłacicie.
WYNIKI KONKURSU
Dziewczyny, dałyście czadu… Mimo że komentarzy nie pojawiło się ogromnie dużo, każdy z nich był naprawdę wyjątkowy. Wybór trzech najlepszych jest wręcz niemożliwy, ale niestety, takie są warunki konkursu, a ja mam dla Was tylko 3 bony, choć powinna otrzymać go każda z Was, naprawdę bez wyjątku… Dziękuję za każdą historię, za którą kryje się na pewno dużo smutku, łez, braku zrozumienia i… walki o siebie samą.
Poruszyłyście wiele istotnych wątków, a ja z Waszych komentarzy, wyciągnęłam naprawdę wiele, oj dały mi do myślenia! OGROMNE DZIĘKUJĘ, każdej z osobna. A teraz formalności, choć tak jak napisałam, chciałabym obdarować nagrodą każdą z Was, po prostu.
I miejsce i bon o wartości 150 zł zdobywa Judyta.
Za poruszający i bardzo szczery list, z którym wiele z nas na pewno może się utożsamić.
II miejsce i bon o wartości 100 zł zdobywa Basia z myslobook.pl.
Za poruszenie najważniejszej kwestii, jaką jest akceptacja i życie w zgodzie z samą sobą. Bez tego ani rusz, prawda? Niezależnie od rozmiaru!
III miejsce i bon o wartości 50 zł zdobywa Jola.
Za kobiecy bunt i brak przyzwolenia na nienawiść… do samej siebie. Jak napisała Jola, patrzmy na siebie z miłością i łaskawością. Każda z nas na to zasługuje, a jeśli my siebie nie pokochamy, nikt nie zrobi tego za nas!
A jak Wy dbacie o swoją kobiecość? Akceptujecie to, czym obdarzyła Was natura, czy wciąż musicie nad tym pracować?
Koniecznie dajcie znać, jak jest z Wami. Wiem, że ogromna ilość kobiet nie potrafi pogodzić się z rozmiarem biustu, który, no właśnie… czy coś zmienia? Jak dla mnie nic, bo to tylko liczba, którą nie powinniśmy się w ogóle przejmować. Każda z nas jest piękna i kobieca na swój, wyjątkowy sposób! Pamiętajmy o tym!
Zrób dla mnie tę małą rzecz i podziel się tym wpisem z jedną kobietą ze swojego otoczenia!
Na takie tematy trzeba rozmawiać, a piersi to najczęściej zmora wielu z nas. Dla Ciebie to nic wielkiego, a dla mnie ogromna pomoc w rozwoju bloga i dotarciu do nowych osób. Mam nadzieję, że ten tekst pomoże nie tylko Tobie! A mnie znajdziesz również na Facebooku, Instagramie i Bloglovin. Szczególnie polecam Ci zajrzeć na moje instastories, gdzie dzielę się urywkami z mojej codzienności. Wpadaj i bądźmy w kontakcie, ściskam!