O powrocie do Krakowa marzyłam od dawna i ten plan udało się zrealizować na początku lipca. Spędziłam w nim trzy, genialne dni. We wpisie znajdziecie sporo porad, które sprawdzają się podczas moich podróży. O samym Krakowie też Wam opowiem, bo odkąd odwiedziłam je jako 9-letnia Klaudia, zmienił się nie do poznania!
DO KRAKOWA WYBRAŁAM SIĘ Z OSOBĄ, KTÓRĄ POZNAŁAM PRZEZ INTERNET.
Wiem, dla mnie też brzmi to nieco podejrzanie, ale to właśnie przez Instagram poznałam Jolę, z którą, mogę śmiało powiedzieć, przyjaźnimy się. Rozmawiałyśmy ze sobą ponad rok, aż wreszcie udało się zorganizować spotkanie na żywo i to nie byle jakie! Trzy dni w Krakowie nieco mnie przerażały, bo nie codziennie spędza się tyle czasu z teoretycznie obcą nam osobą. Jednak obawy szybko wsadziłam w kieszeń, bo rzeczywistość okazała się jeszcze lepsza, niż ją sobie wyobrażałam!
To nie będzie typowy przewodnik po Krakowie, choć polecę w nim nasze perełki. Chciałabym opowiedzieć o ogólnych spostrzeżeniach i wnioskach dotyczących krótkich czy dłuższych wypadów w nowe miejsce. Mam nadzieję, że podpowiem Wam, jak każdy wyjazd zamienić w czystą przyjemność, a nie gubieniem się po okolicy oraz niepotrzebny stres.
KULTOWE FORUM PRZESTRZENIE I PIĘKNY KRAKÓW
DOBRY KOMPAN W PODRÓŻY TO PODSTAWA!
Nie wyobrażam sobie podróżowania u boku osoby, która nie ma podobnych zainteresowań i potrzeb. Szanuję, że każdy oczekuje zupełnie czegoś innego, ale podróż ma być przyjemnością, a nie nieustanną walką o to, co mamy robić w następnej kolejności. Rozumiem, że są ludzie, dla których duże miasto równoznaczne jest z zakupami i wizytą w zatłoczonej galerii handlowej. Rozumiem też, że podróże związane są z dużą ilością alkoholu, imprezowaniem czy zarywaniem nocki. Z taką osobą bym po prostu się nie dogadała. Nie żyję tak na co dzień i na wakacjach też nie. Z Jolą dobrałyśmy się idealnie. Ona lubi wegańskie jedzenie, fotografię, mamy podobny gust, oczekiwania, zainteresowania. Codzienne aktywności dopasowywałyśmy do naszego samopoczucia, a noc przeznaczałyśmy na porządne wyspanie się, by kolejny dzień był równie przyjemny. Brzmi nudno? Może, ale dla mnie to mieszanka idealna i recepta na dobre spędzenie czasu w dużym mieście. Ważne jest, by mieć obok siebie osobę, której szczerze opowiemy, co się z nami obecnie dzieje. Jak się czujemy, czego chcemy, a na co nie bardzo jest obecnie ochota.
NOCLEG? TANI NIE OZNACZA NIELUKSUSOWY!
Nie odkryję Ameryki pisząc, że za noclegiem należy rozglądać się dużo wcześniej. Nasze mieszkanie zarezerwowałyśmy około 3 miesięcy wcześniej. Szukałam go długo, rozglądałam się, zarówno na airbnb.pl, jak i booking.com. Chciałyśmy zatrzymać się właśnie w mieszkaniu, by móc gotować własne śniadania i kolacje, bez wydawania zbyt dużej ilości pieniędzy. I udało się! Piękny apartament położony dosłownie 15 minut na pieszo od dworca PKP. Starsza kamienica, wysokie sufity, klatka schodowa jak z kadru filmu, a samo mieszkanie… było cudowne! Nowoczesna kuchnia, łazienka, salon, sypialnia z bardzo wygodnym łóżkiem. Po więcej zdjęć i informacji zajrzyjcie do oferty: Beyond Apartaments Kurkowa! Za dwie noce zapłaciłyśmy 332 zł, czyli 83 zł za noc od osoby. Klucze od apartamentu odbiera się w biurze, które położone jest równie blisko, a przy wyjeździe, wystarczy zostawić je w skrzynce pocztowej. Świetny kontakt z właścicielami i genialna lokalizacja, my byłyśmy bardzo zadowolone. Nie ma nic lepszego niż powrót do cudownego mieszkania po całym dniu łażenia po mieście. Nie lubię przepłacać, ale nocleg jest dla mnie bardzo ważny. Lubię czuć się komfortowo, po prostu.
NOGI TO TWÓJ NAJLEPSZY TRANSPORT PUBLICZNY!
Nieco się obawiałam, czy po Krakowie da się przemieszczać jedynie na pieszo, ale to była naprawdę dobra decyzja. Wszędzie chodziłyśmy na własnych nogach, choć nie wypuszczałyśmy się w bardziej odległe miejsca. Trafiłyśmy na idealną pogodę, która tylko potęgowała zadowolenie i radość z przebywania na świeżym powietrzu. To były intensywne dni, bo jednego dnia przeszłyśmy prawie 20 km, ale zmęczenie było bardzo pozytywne. Widziałam również sporo osób na rowerach, ale my miasta nie znałyśmy w ogóle, więc łatwiej było się poruszać z mapą właśnie na pieszo.
DOBRY PLAN I GOOGLE MAPS TO FUNDAMENT W POZNAWANIU NOWEGO MIEJSCA!
Przed przyjazdem zrobiłam porządny research. Zebrałam restauracje, kawiarnie, muzea, miejscówki w Krakowie, które mogłyby nas zainteresować. Nie chodzi o to, by przygotowywać dokładną listę aktywności i zapychać nią każdą godzinę pobytu w danym miejscu, jednak warto mieć listę, do której zawsze można wrócić.
Świetnym pomysłem jest oznaczenie wybranych miejsc na mapie. Wszystkie miejsca z listy zaznaczyłam gwiazdkami w aplikacji Google Maps. To zdecydowanie ułatwia poruszanie się po mieście. Z łatwością można sprawdzić, gdzie najbliżej nam na kawkę, co znajduje się obecnie w naszej okolicy i jak tam dojść. Poniżej pokazuję Wam screenshoty, jak to mniej więcej wyglądało. Dzięki temu pobyt w Krakowie był bezstresowy i dobrze przemyślany, mimo że nie brakowało również spontanicznych decyzji.
KRAKÓW W 3 DNI, CZY TO MOŻE SIĘ UDAĆ?
JEDZENIE, WEGE MIEJSCÓWKI W KRAKOWIE I PYSZNA KAWA.
Zacznijmy od śniadań i kolacji, które robiłyśmy sobie same. Rano była to jaglanka z różnymi dodatkami, wieczorem wjeżdżała sałatka, ale taka na bogato. Suche produkty przywiozłam ze sobą w walizce, a zakupy zrobiłyśmy po prostu w Biedronce. Takie domowe śniadanie zjedzone w spokoju smakuje na wakacjach sto razy lepiej, a przy okazji, cieszy się z tego nasz portfel! Co do jedzenia na mieście, odwiedziłyśmy parę fajnych miejsc, o których wspomnę poniżej. W Krakowie zdecydowanie było w czym wybierać, ale przez to nie do końca wiedziałyśmy, gdzie naprawdę warto zjeść. Stawiałyśmy na miejscówki, które były w miarę blisko i które cieszyły się sporą popularnością. Żałuję, że nie spróbowałam wegańskiego kebaba Vegab, ale moja cera ma się naprawdę słabo, dlatego wolałam nie ryzykować z większą ilością glutenu, którego na co dzień unikam.
WEGETARIAŃSKA KNAJPKA GLONOJAD
W Glonojadzie jest bardzo dużo wegetariańskich opcji, tych wegańskich już zdecydowanie mniej, jednak zjadłyśmy tam naprawdę smaczne curry z ziemniaczkami i świeżymi surówkami. Do tego świeży sok i stolik przy otwartym oknie, czego chcieć więcej! Obie wyszłyśmy zadowolone! Restaurację Glonojad znajdziecie blisko krakowskiej starówki, ale uwaga, bywa tam naprawdę tłoczno. Co najważniejsze, bardzo przystępne ceny!
FARMA BURGEROWNIA ROŚLINNA
Fajna, roślinna knajpka, w której zjadłyśmy smacznego, wegańskiego burgera. Dobra, bezglutenowa bułka i sporo dodatków. Myślę, że każdy wyjdzie zadowolony.
VEGANIC
Knajpka, którą bardzo dużo osób polecało. Wegetariańsko-wegańskie miejsce o wyższym już standardzie. Za jedzenie tutaj zapłacimy już więcej, a ja chciałabym do Veganic wrócić, by dać mu drugą szansę. Jadłam gołąbka, który nie do końca przypadł mi do gustu, mimo że pięknie wyglądał na talerzu. Porcja malutka, a ja wyszłam po prostu głodna. Jednak cudowny kelner, świetny klimat samego miejsca i okolicy, w której położony jest Veganic, szybko zamazali złe wspomnienie znad talerza. Jeśli tylko pogoda na to pozwala, polecam stolik na zewnątrz. Genialna okolica, czyli tereny pofabryczne Dolnych Młynów sprawiają, że ciężko oderwać wzrok od wszystkiego, co dookoła.
WESOŁA CAFE
Wiedzieliście o tym, że w dobrej kawiarni nie ma americano? Tę ciekawostkę usłyszałam od mojego znajomego, który ma ogromną wiedzę o kawie. Śmiałyśmy się z Jolą, że w Krakowie nie wchodzimy do kawiarni, gdzie na ścianie widnieje americano. A tak zupełnie poważnie, w Wesoła Cafe americano faktycznie nie było. Jeśli szukacie dobrej kawy w Krakowie, super klimatu i przemiłej obsługi, polecam to miejsce! Żałuję, że byłyśmy zaraz po śniadaniu i nie skusiłam się na ich wegański deser, który widziałam w witrynce. A jak głosi słynne porzekadło prosto z ich ściany (na zdjęciu poniżej): LEPIEJ PIĆ KAWĘ NIŻ NIE. Dlatego odwiedzając Kraków, koniecznie zajrzyjcie do Wesoła Cafe!
MASSOLIT BAKERY & CAFE
Kolejna, świetna kawiarnia na mapie Krakowa. Piękne wnętrze i tylko kilka miejsc do siedzenia przy oknie, a przede wszystkim, bardzo smaczna kawa. I mnóstwo ciast, które tylko kuszą człowieka zza witrynki. Cudowne miejsce na kawowy przystanek. Można sobie przycupnąć i poczytać świetny magazyn, a tych w Massolit bakery&cafe nie brakuje.
SŁODKI WENTZL
Cukiernia w samym sercu Starego Miasta z wegańskimi opcjami! Zdecydowanie polecam ich lody o smaku chałwy (mają też inne smaki na bazie roślinnego mleka oraz sorbety) i lekki sernik, który nie dość, że wegański i pozbawiony glutenu, również bez dodatku cukru.
KRAKOWSKA 10 CAFE
Do tej kawiarni zajrzałyśmy zupełnie przypadkiem, ale to był dobry wybór. W ofercie sporo wegańskich opcji, a ja jadłam czekoladowy jagielnik oraz piłyśmy naprawdę treściwe, mocno owocowe smoothie, które same sobie skomponowałyśmy. Niepozorne, ale bardzo przytulne miejsce godne polecenia.
A CO OPRÓCZ JEDZENIA W KRAKOWIE?
Na pewno wiele, ja napiszę o miejscach, które odwiedziłyśmy i o których wspomnieć warto. Nie będzie tego dużo, bo dwa i pół dnia w Krakowie minęło naprawdę szybko, a my nie miałyśmy zamiaru pędzić jak szalone, by jedynie odhaczyć jak najwięcej punktów z listy… to się zdecydowanie u mnie nie sprawdza! Na koniec zasypię Was sporą ilością zdjęć i pokażę Kraków moimi oczami.
DZIELNICA KAZIMIERZ
Piękna, tętniąca życiem dzielnica krakowska, w której zdecydowanie warto się zgubić. Bywa mocno zatłoczona, ale wystarczy odbić w nieco mniej popularne uliczki, by uniknąć tłumów turystów. To tutaj znajdziecie foodtrucki, modne miejscówki, kawiarnie, puby, restauracje, urocze uliczki, ale i genialne sklepy, do których po prostu trzeba zajrzeć, by nacieszyć oko. Polecam znaleźć ulicę Szeroką, gdzie znajdziecie kultowe szyldy sklepów.
MARKA CONCEPT STORE
Sklep z pięknymi rzeczami, który również znajdziecie na Kazimierzu. Mogłabym stamtąd nie wychodzić.
SKLEP Z NATURALNYMI KOSMETYKAMI O JEJU
O wizycie w tym kultowym miejscu marzyłam od dawna. Genialny asortyment, wykwalifikowana i przemiła obsługa oraz wnętrze, które naprawdę zachwyca. Z O JEJU nie mogłam wyjść z pustymi rękoma, bo naturalna pielęgnacja to coś, co bliskie mi nie od dziś. Również na Kazimierzu, więc jeśli będziecie w okolicy, zaglądajcie.
OGRÓD BOTANICZNY UJ
Lubię ogrody botaniczne i zazwyczaj są miejscem, które zawsze odwiedzam, będąc w nowym mieście. Ogród botaniczny Uniwersytetu Jagiellońskiego to miejsce warte odwiedzenia, choć nie zachwyciło mnie tak w 100%. Może dlatego, że trafiłyśmy na nieczynną palmiarnię, na którą tak bardzo się nastawiałam. Jednak mimo wszystko, polecam, szczególnie w przyjemny, słoneczny i ciepły dzień.
MOCAK, CZYLI MUZEUM SZTUKI NOWOCZESNEJ
Ciekawe, krakowskie muzeum, które mnie osobiście bardzo zainteresowało. Nie jestem fanką muzeów, ale wizyty w MOCAK nie żałuję. Polecam wybrać się tam we wtorek, bo jest to dzień darmowego wstępu. W MOCAK, oprócz samego muzeum, znajdziecie również genialnie wyposażony sklep z książkami oraz kawiarnię. Na pamiątkę kupiłam piękny, prosty szkicownik, który zawsze wywołuje uśmiech na twarzy.
FORUM PRZESTRZENIE ORAZ SPACER BULWARAMI
Forum Przestrzenie to krakowska, kultowa knajpa. Warto się tam wybrać, my zdecydowałyśmy się na leżaki z widokiem na Wisłę i zimną, hipsterską oranżadę. W drodze powrotnej można przespacerować się bulwarami i po prostu cieszyć się Krakowem, który przy pięknej pogodzie, naprawdę zachwyca.
OGRÓD BOTANICZNY UJ
PIĘKNY APARTAMENT, KTÓRY UMILAŁ CAŁY WYJAZD
KAWA W MOCAK, MASSOLIT BAKERY&CAFE ORAZ W ULUBIONEJ WESOŁA CAFE!
VEGANIC NA DOLNYCH MŁYNÓW I INNE, ROŚLINNE PYSZNOŚCI W KRAKOWIE!
KULTOWY SKLEP Z NATURALNYMI KOSMETYKAMI O JEJU, POKOCHASZ TO MIEJSCE!
SPACERY PO PIĘKNYM KRAKOWIE
KAZIMIERZ I SŁYNNE SZYLDY NA DŁUGIEJ
NAJPIĘKNIEJSZA KLATKA SCHODOWA I WIĘCEJ KADRÓW Z KRAKOWA!
MOCAK, CZYLI KRAKOWSKIE MUZEUM, KTÓRE WARTO ODWIEDZIĆ
3 DNI W KRAKOWIE TO ZDECYDOWANIE ZA MAŁO, BY ODKRYĆ WSZYSTKO, CO W NIM NAJPIĘKNIEJSZE.
Jednak już dawno nie byłam tak bardzo zadowolona z krótkiego wypadu. Uwielbiam być spontaniczna w podróży, jednocześnie planowanie to moje drugie imię, a ten wyjazd pokazał mi, że da się połączyć te dwa elementy w jedną całość. Nie żałuję nieodwiedzonych miejsc, a po prostu cieszę się ze wszystkiego, co spotkało mnie w Krakowie, bo uśmiechy nie schodziły nam z twarzy. I to dobro wracało, w Krakowie co chwila ktoś się do nas uśmiechał. Jedyne, co bardzo mnie przeraziło, to ilość bezdomnych osób na dworcu PKP, które próbowały wyłudzić ode mnie pieniądze. W pewnym miejscach nie czułam się do końca bezpieczna, ale wiem, że to cecha każdego, większego miasta. Oczy dookoła głowy i nieco więcej uważności oraz pilnowania własnego portfela.
PODOBA CI SIĘ KRAKÓW MOIMI OCZAMI? LUBISZ TO MIASTO?
Ciekawi mi to, bo słyszałam skrajne opinie o Krakowie. Jeśli znasz to miasto, koniecznie dodaj coś od siebie! Napisz w komentarzu o swoich krakowskich ulubieńcach, z chęcią o nich poczytam. A ja jestem bardzo zadowolona, że wreszcie miałam okazję spędzić nieco więcej czasu w tak wyjątkowym, polskim mieście, które jest bardzo lubiane przez Norwegów!