Tę chwilę pamiętam jak dziś, choć miałam wtedy może 8 lat. Wiedziałam, że mama była u doktora dla pań, a po wizycie zobaczyłam ją zapłakaną w kuchni. Od razu poczułam, że stało się coś poważnego, choć jako dziecko nie rozumiałam, o co tak naprawdę chodzi. Mama miała torbiel na macicy i jeszcze nie wiedziała, czy to może zagrozić jej życiu.
RAK TO CHOROBA, KTÓRA, DOPÓKI NIE SPOTKA NAS SAMYCH
ALBO KOGOŚ Z BLISKIEGO OTOCZENIA, WYDAJE SIĘ CZYMŚ ODLEGŁYM,
ZNANYM JEDYNIE Z OPOWIEŚCI ZNAJOMYCH CZY Z FILMÓW.
Nie bez przyczyny wspomniałam o historii mojej mamy, która na szczęście miała swój happy end i problem rozwiązał się naprawdę szybko. Chwila grozy i bezsilność, która towarzyszy rodzinie dowiadującej się, że z bliską im osobą coś nie tak, zostaje w pamięci do końca życia. Na pewno nie jestem jedyna, która pośrednio zetknęła się z rakiem. Niestety w moim życiu straciłam już jedną, bardzo bliską mi osobę, która na odejście z tego świata była zdecydowanie za młoda. Historia tego człowieka nadaje się na scenariusz filmu o najbardziej walecznym i spragnionym życia facecie. Mimo że lekarze przez 10 lat jego choroby powtarzali, że ma 2-3 miesiące życia, on nie poddał się tak naprawdę nigdy.
CZY WIESZ, ŻE W POLSCE, RAK PIERSI JEST
NAJCZĘSTSZYM NOWOTWOREM ZŁOŚLIWYM U KOBIET?
Ta informacja bardzo mnie poruszyła. Zrozumiałam, że problem jest naprawdę realny. Co więcej, rak piersi, zaraz po raku płuc, jest drugą, najczęstszą przyczyną zgonów. Dlaczego o tym wspominam? A no dlatego, że na rynku pojawiła się świetna książka Piersi. Poradnik dla każdej kobiety autorstwa amerykańskiej lekarki dr. Kristi Funk, specjalizującej się w chirurgii piersi. Kobieta ta od dwudziestu lat bada powiązanie między trybem życia, a rakiem piersi. Kiedy Wydawnictwo Otwarte zaproponowało mi zrecenzowanie tej pozycji, krzyknęłam głośne TAK! Tym bardziej że premiera w Polsce przypadła na różowy październik, czyli Miesiąc Świadomości Raka Piersi (Wiecie, że różowy październik miał swój początek już w 1985 roku?).
CZY O RAKU PIERSI MOŻNA PISAĆ W PRZYSTĘPNY,
ALE WCIĄŻ MERYTORYCZNY SPOSÓB?
Okazuje się, że tak! To chyba największa zaleta tej książki. Mimo że jest napisana przez światowej sławy lekarkę, nie brakuje w niej humoru, ale także wiedzy i praktycznych porad, które czytelniczka może zacząć wprowadzać do swojego życia tak naprawdę już dziś. Piersi. Poradnik dla każdej kobiety. to jedna z tych książek, która powinna znaleźć się w każdym domu. To nie jest pozycja, która ma kobiety wystraszyć. Wręcz odwrotnie! Autorka obala wiele szeroko rozpowszechnionych mitów, które wprowadzają niepotrzebny zamęt, a czasami, są niezłym chwytem marketingowym. Przykłady? Kawa wcale nie powoduje raka piersi, a wręcz przeciwnie, może mieć działanie profilaktyczne! To, jaki nosisz biustonosz, nie ma żadnego powiązania z zachorowalnością na raka piersi. I na deser… Nie ma żadnych dowodów naukowych na poparcie stwierdzenia, że antyperspiranty z dodatkiem aluminium, wywołują raka piersi. Książka jest przepełniona takimi smaczkami! Dużo w niej o profilaktyce, dbaniu o piersi, obniżaniu ryzyka zachorowalności. Co więcej, jest to świetny przewodnik dla początkujących pacjentek. Cieszę się, że nareszcie pojawiła się książka, która od A do Z przeprowadza kobiety przez gąszcz informacji na temat piersi. Bo piersi… bo piersi to nie tylko rozmiar. Już nie raz wspominałam, że piersi były ( i nadal są) moim sporym kompleksem. Jestem (nie)szczęśliwą posiadaczką dużego biustu, ale muszę powiedzieć, że ostatnio traktuję go z większą czułością i poczuciem, że chcę wreszcie zadbać o tę część mojej kobiecości! Skończyć z patrzeniem na niego jedynie przez pryzmat rozmiaru, a potraktować jako dwójkę przyjaciół, z którymi spędzę resztę mojego życia. Lektura tej książki dała mi do myślenia i wreszcie do mnie dotarło, jak wiele kobiet musi usunąć piersi lub z ich powodu walczy o swoje życie…
Według przewidywań liczba przypadków raka piersi u kobiet na świecie
będzie w 2050 roku wynosić aż do 3,2 miliona rocznie.
To dwukrotny wzrost w ciągu niecałych 40 lat.
DOKTOR KRISTIN DUŻO MÓWI O OGRANICZANIU SPOŻYWANIA MIĘSA I
REALNYM, POZYTYWNYM WPŁYWIE
DIETY BEZMIĘSNEJ NA OBNIŻENIE RYZYKA RAKA, NIE TYLKO PIERSI.
Bardzo mnie to cieszy! Wiecie, że nigdy nie próbuję na siłę namawiać do diety wegetariańskiej czy wegańskiej. Jednak Piersi. Poradnik dla każdej kobiety. to kolejna książka, która utwierdziła mnie w przekonaniu, że dieta roślinna naprawdę ma sens. Nie tylko pod względem etycznym czy środowiskowym, ale przede wszystkim, zdrowotnym. W książce bardzo dużo uwagi poświęca się owocom i warzywom, które mają niesamowitą moc! Mimo że publikacja dotyczy raka piersi, jest to naprawdę dobry przewodnik dla kobiet, które chcą zadbać o siebie i wprowadzać pozytywne zmiany w stylu życia.
PIĘKNIE WYDANA, NAPISANA ZROZUMIAŁYM, PRZYSTĘPNYM JĘZYKIEM
I PRZEPEŁNIONA PRAKTYCZNYMI WSKAZÓWKAMI.
Tak w skrócie mogłabym opisać tę publikację. Dla kobiet, ale nie tylko. Myślę, że jest to lektura do przekartkowania również dla partnerów czy członków rodziny, szczególnie w przypadku, kiedy rak już się pojawił. Idealna na prezent dla drugiej kobiety, która jest bliska twemu sercu. Bardzo się cieszę, że książka o takiej tematyce, pojawiła się w polskich księgarniach. Ja już swój egzemplarz mam i na pewno wrócę do niego jeszcze nie raz. Mam tylko nadzieję, że będzie on dla mnie jedynie wskazówką co do profilaktyki raka piersi. A tymczasem… tymczasem idę pod prysznic i powoli wprowadzam nawyk regularnego badania piersi, które każda z nas może wykonać w domowym zaciszu. Nigdy nie zastąpi to bardzo ważnej mammografii czy regularnych wizyt u dobrego ginekologa, ale to niewinne badanie może dosłownie uratować nam życie. Mam nadzieję, że zachęciłam Was do zainteresowania się książką Piersi. Poradnik dla każdej kobiety. To naprawdę wartościowa lektura, którą z czystym sumieniem, polecam każdej kobiecie.