Mimo że nie piję smoothie codziennie, co jakiś czas pojawia się ono w mojej diecie. Najbardziej lubię te pełnowartościowe, które dostarczają nam wszystkiego, czego potrzebuję organizm. Dziś mam dla Ciebie przepis na śniadaniowe smoothie, które jest cudownym źródłem zdrowych węglowodanów, białka, niezbędnych tłuszczy, a także błonnika i kwasów Omega-3. No i najważniejsze… jest przepyszne!
Od razu chcę się do czegoś przyznać, nie jestem ogromną fanką smoothie. Często mam problem, żeby najeść się taką płynną formą posiłku i mój organizm szybko odzyskuje uczucie głodu. Lepiej działają na mnie posiłki, które mogę pokroić, pogryźć, przerzuć.
Jednak smoothie są dla mnie świetnym urozmaiceniem diety! Robi się je bardzo szybko i można w nich przemycić mnóstwo cudownych składników, które nasz organizm przyjmie z radością. Dlatego sięgam po nie 2-3 razy w tygodniu, choć tutaj reguły nie ma. Najczęściej smoothie piję na śniadanie, ale zdarza mi się również przyrządzić koktajl po treningu siłowym.
DZIŚ MA DLA CIEBIE PRZEPIS NA ŚNIADANIOWE SMOOTHIE, KTÓRE PORAŻA SWOJĄ SŁODYCZĄ!
Koktajl jest z dodatkiem odżywki białkowej, która stanowi uzupełnienie mojej diety. O odżywkach białkowych (tych wegańskich) planuję osobny wpis, jednak już teraz dodam, że po ten produkt sięgam nie częściej niż raz dziennie, a obejść się bez niego potrafię również.
Obecnie używam Vega Portein Smoothie, Viva Vanilla Flavor, która niestety do najtańszych nie należy. Jeśli szukasz odżywki białkowej w rozsądnej cenie i o dobrym smaku, polecam Ci odżywki z białka grochu.
I tutaj ważna uwaga, smak smoothie w dużej mierze zależy od odżywki, jakiej użyjemy. Moim zdaniem świetnie sprawdzi się ta o smaku waniliowym.
SKŁADNIKI:
· płatki owsiane 30 g.
· odżywka białkowa 20 g.
· 1 duży, dojrzały banan lub 2 mniejsze, u mnie 180 g.
· 1 łyżeczka masła orzechowego, 20 g.
· garść szpinaku lub jarmużu
· 1-2 daktyle
· woda 300 ml
· płaska łyżeczka kawy zbożowej
· płaska łyżka siemienia lnianego
OPCJONALNIE:
· płaska łyżeczka sproszkowanego, młodego jęczmienia
· płatki kokosowe do ozdoby
· kilka kostek lodu
WYKONANIE:
Tutaj wielkiej filozofii nie ma, wszystko zależy od tego, jakiego blendera używasz. Jednak niezależnie od sprzętu, polecam zacząć od odżywki białkowej, którą, razem z wodą i kawą zbożową, rozpuścimy w klasycznym shakerze. Smoothie spokojnie przyrządzisz również za pomocą ręcznego blendera, tzw. żyrafy, jednak pamiętaj, by pominąć kostki lodu.
Ja użyłam blendera kielichowego z końcówką, która jest jednocześnie pojemnikiem, w którym możemy zabrać smoothie na wynos. Wrzuciłam do niego szpinak, płatki owsiane, banana, masło orzechowe, siemię lnianę, 2 suszone daktyle, złociste siemię lniane oraz płaską łyżeczkę sproszkowanego, młodego jęczmienia, który oprócz zdrowotnych właściwości, podkręca zielony kolor mojego koktajlu. Wszystko zalałam odżywką białkową połączoną z kawą zbożową. Miksowałam aż do momentu uzyskania gładkiej, zielonej konsystencji.
Smoothie wychodzi słodkie, można przyrządzić je bez daktyli, a w razie potrzeby, dorzucić 1-2 sztuki i zmiksować ponownie.
Do smoothie warto dorzucić parę kostek lodu albo przed wypiciem, porządnie schłodzić w lodówce, najlepiej smakuje na zimno. Ilość wody zależy od Ciebie, jeśli preferujesz bardziej gęste smoothie, dodaj mniej płynu lub dolewaj go w trakcie miksowania.
Mam nadzieję, że przepis Ci się spodobał! Pamiętaj, że możesz go modyfikować na różne sposoby.
Ostatnio rozsmakowałam się również w bardziej orzeźwiających smoothie! Połączenie gruszki, jabłka, selera naciowego, szpinaku i pomarańczy także skradło moje serce!
A JAKI JEST TWÓJ ULUBIONY KOKTAJL? MASZ JAKIŚ SPRAWDZONY PRZEPIS NA ŚNIADANIOWE SMOOTHIE?
Koniecznie daj znać komentarzu, czy zaliczasz się do grona fanów smoothie! A może masz już ulubiony przepis, który często gości w Twojej kuchni?
PODOBAŁ CI SIĘ TEN WPIS? PODZIEL SIĘ NIM ZE SWOIM OTOCZENIEM!
Każdy komentarz, polubienie czy udostępnienie, są dla mnie bardzo ważne. Cholernie mnie motywują i dają nadzieję, że to co robię, chociaż trochę pomaga i inspiruje drugą osobę!Pamiętaj, że znajdziesz mnie na Facebooku, Instagramie i Bloglovin. Szczególnie polecam Ci zajrzeć na moje Instastories, gdzie dzielę się urywkami z mojej codzienności. Wpadaj i bądźmy w kontakcie, ściskam!