Jak to jest studiować w Norwegii? Sama jestem na samym początku mojej drogi, jednak już teraz mogę podzielić się z Wami doświadczeniem i wiedzą, która na pewno kogoś zainteresuje, a być może, okaże się nawet przydatna. Czym wyróżniają się studia w Norwegii? Czy jest coś, co zaskoczyło mnie już na samym starcie?
Od razu chciałabym zaznaczyć, że wpis ten ma cel czysto informacyjny. Wiem, że bardzo często, odkopanie w sieci właśnie tych podstawowych informacji o studiach za granicą, w tym przypadku w Norwegii, jest naprawdę trudne. Nie chcę chwalić się Wam tym, że zaczęłam studia w Norwegii, nie ma w tym nic nadzwyczajnego! Nie chcę pisać o tym, co studiuję, czego nie studiuję, dlaczego podjęłam taką, a nie inną decyzję, a być może, czemu z wybranych studiów zrezygnuję. Cieszę się, że zrobiłam ten pierwszy krok. Mam okazję spróbować czegoś nowego, a przede wszystkim, powoli poznaję samą siebie i docieram do tego, co tak naprawdę w życiu chciałabym robić.
W tym wpisie skupiam się na różnicach pomiędzy studiowaniem w Norwegii i w Polsce, a przede wszystkim, zbieram informacje, które będą użyteczne dla osób planujących studia za granicą czy chcących poszerzyć swoją wiedzę o tym właśnie kraju.
Wpis postanowiłam rozbić na części. Ile? Ciężko mi powiedzieć, bo jak już wspomniałam, jest tu zupełny początek mojej przygody ze szkolnictwem wyższym w Norwegii. Na obecną chwilę, planuję dwie części. Tą pierwszą, którą dziele się z Wami właśnie teraz, poświęcam bardziej informacjom praktycznym, którą na pewno będę uzupełniać. Kolejna część dotyczyć będzie różnych ciekawostek, które odróżniają Norwegię od Polski, oczywiście pod względem studiowania. Dla przykładu wspomnę, że jedną z nich jest obecność lekarza na uniwersytecie, który zajmuje się… problemem niechcianej i niezaplanowanej ciąży, o czym poinformowani zostaliśmy dwukrotnie, podczas tygodnia integracyjnego! Czy ktoś spotkał się z czymś takim w Polsce?
Jednak o innych, niesztampowych informacjach, przeczytacie więcej w kolejnym wpisie. Dziś konkretne, rzeczowe wskazówki, które mam nadzieję, odpowiadają na podstawowe pytania osoby zastanawiającej się nad tym, jak wygląda studiowanie w Norwegii i z jakimi kosztami ono się wiąże.
Zacznijmy więc od tego, co tygryski interesuje najbardziej, czyli pieniążków! Czy studia w Norwegii są kosztowne? Przekonajcie się sami!
ILE ZAPŁACĘ ZA SAME STUDIA W NORWEGII?
Studia w Norwegii są bezpłatne, oczywiście jeśli chodzi o państwowe uniwersytety. Studenci zobligowani są tylko i wyłącznie do opłacenia niewielkiego czesnego, na moim uniwersytecie około 750 NOK na semestr. Nie jest to duży koszt w porównaniu do innych, zagranicznych uczelni, gdzie edukacja może kosztować Cię naprawdę dużo! Jednak, żeby nie było zbyt kolorowo…
JAKI JEST KOSZT WYNAJMU AKADEMIKA LUB INNEGO LOKUM?
Wynajem akademika to koszt około 4000-5000 NOK miesięcznie. Wszystko zależy od miasta, rodzaju pokoju czy konkretnego domu studenckiego, ale cena oscyluje wokół podanej przeze mnie wartości. Do tego najczęściej pobierany jest depozyt tej samej wartości (czyli kolejne 4500 NOK), który zwracany jest nam dopiero po zakończeniu studiów lub po prostu, przy wyprowadzce. Wynajem mieszkania jest już droższą opcją. Wszystko zależy od miasta i lokalizacji wybranego lokum. Ceny zaczynają się w granicach 6000 NOK i dochodzą do naprawdę sporych sum. Sama mieszkam w małym mieście, a tutaj, wynajęcie mieszkania w centrum to koszt minimum 9000 NOK miesięcznie, gdzie cena najczęściej jest dużo wyższa.
PODRĘCZNIKI
Podręczniki są drogie. Nie wprowadzę Was w błąd, jeśli stwierdzę, że nawet trzy razy droższe niż w Polsce, jak nie więcej. Wiem, że polskich studentów, którzy kupują nowe książki, można zliczyć na palcach jednej ręki, ale w Norwegii wygląda to trochę inaczej. Wielu studentów kupuje cały komplet wymaganych podręczników na dany semestr. Może to być koszt nawet 3000-4000 NOK. Ostatnio sama zaopatrywałam się w książki do nauki języka, które kosztowały mnie 750 NOK. Chcąc kupić cieniutki podręcznik, który niezbędny mi jest na jeden z przedmiotów, musiałabym zapłacić 410 NOK. Ceny naprawdę powalają, jednak nie da się ukryć, że są relatywne do innych kosztów życia w tym kraju.
W uniwersyteckiej księgarni (nie wiem, jak to wygląda na innych uniwersytetach) dostępne są publikacje norweskiego Kopinor. Z tego, co zdążyłam wywnioskować, jest to organizacja, która zajmuje się legalnym kopiowaniem różnych publikacji, książek czy zbiorów artykułów. Chodzi tu dosłownie o robienie kopii, które będą łatwiej dostępne i o wiele tańsze dla studentów. Przykładowo ja ostatnio nabyłam zlepek przeróżnych artykułów, których przeczytanie jest ode mnie wymagane na jednym z kursów. Cała wymagana literatura została zebrana i przygotowano dla nas coś w stylu Vademecum. Wykładowca zamówił odpowiednią ilość, a my jedynie odebraliśmy i zapłaciliśmy odpowiednią sumkę w księgarni.
APLIKACJA NA STUDIA, KIEDY NAJCZĘŚCIEJ?
Rekrutacja dla studentów międzynarodowych rozpoczyna się naprawdę wcześnie. Na pewno wszystko zależy od wybranego uniwersytetu, ale ja mogłam już logować się do systemu po nowym roku. Ostateczny deadline był wiosną, bodajże w marcu. W Norwegii rok akademicki rozpoczyna się już w drugiej połowie sierpnia, a sesję letnią mamy za sobą już przed świętami. Warto o tym pamiętać, jeśli myślimy o studiach za granicą, a konkretnie, w Norwegii. Bardzo łatwo przegapić ostateczny termin, a dokumentacja, którą musimy dostarczyć, jest dosyć ciężka do skompletowania, więc warto dać sobie większą rezerwę na tłumaczenia i ewentualne potknięcia czy poprawki.
STUDIOWANIE W JĘZYKU ANGIELSKIM, JAKI POZIOM MUSZĘ REPREZENTOWAĆ I CZY WYMAGANE SĄ KONKRETNE CERTYFIKATY?
Tutaj możesz sprawdzić, jak dużo uczelni oferuje kierunki w języku angielskim! Jest tego naprawdę sporo, praktycznie każdy, norweski uniwersytet, posiada w swojej ofercie magisterkę, a nawet licencjat w języku angielskim, który może być idealnym rozwiązaniem dla zagranicznych studentów. Co do poziomu języka, niestety nie ma jednego, ogólnego wymogu. Wszystko zależy od uniwersytetu. Jednak ja sama, nie musiałam zdawać żadnego, konkretnego egzaminu. Wystarczyło, że udowodniłam, że uczyłam się tego języka minimum siedem lat. Musiałam zebrać wszystkie, przetłumaczone i niezbędne świadectwa m.in. świadectwo maturalne (zdawałam zarówno maturę podstawową, jak i rozszerzoną), dyplomy z okresu studiów i szkół językowych, do których chodziłam wcześniej. To wystarczyło. Jednak tak jak wspomniałam, wiem, że niektóre uniwersytety mają inne wymogi, więc koniecznie trzeba to sprawdzić. Więcej o tym możecie przeczytać TUTAJ.
SPRAWY ZWIĄZANE Z REGULACJĄ POZWOLENIA NA POBYT W NORWEGII
W Norwegii bezwzględnie należy zarejestrować się w odpowiedniej instytucji, jeśli planujemy zostać tutaj dłużej niż 90 dni. To również dotyczy studentów. Wiem także, że kraje spoza UE mają jeszcze inne wymogi. Sama nie przechodziłam tego etapu z pomocą uniwersytetu (Jak już wiesz, mieszkam w Norwegii od ponad roku i wszystkie formalności załatwiałam sama), jednak to prawda, że każdy student musi obowiązkowo odwiedzić lokalny posterunek policji, by się zarejestrować i uzyskać pozwolenie na pobyt. Z tego, co wiem, uniwersytet pomaga w ustaleniu terminu i w załatwieniu wszystkich formalności, więc akurat to, nie powinno stanowić dużej przeszkody.
KREDYTY, POŻYCZKI DLA STUDENTÓW
W Norwegii istnieje coś takiego jak Lånekassen. Jest to fundusz pożyczkowy, który zajmuje się udzielaniem kredytów właśnie studentom. Niestety, z usług Lånekassen nie mogą skorzystać osoby, które dopiero co przeniosły się do Norwegii. Aby ubiegać się o pożyczkę, należy mieszkać w tym kraju przynajmniej 24 miesiące. Jak to wszystko działa? Jeśli osoba zdecyduję się na pożyczkę, co miesiąc będzie otrzymywała odpowiednią kwotę, aż do zakończenia swojej edukacji. Jeśli uda jej się zaliczyć wszystkie egzaminy pomyślnie, będzie zobligowana oddać tylko część tej kwoty. Nie poddam Wam więcej szczegółów, bo niestety sama do końca nie wiem, jak to działa, ale warto wiedzieć, że istnieje taka możliwość. Czy istnieje inna forma pomocy finansowej? Ja sama starałam się zdobyć informacje z różnych źródeł, ale niestety, nie odkryłam innej opcji. Wydaję mi się, że na wsparcie mogą liczyć osoby z krajów spoza Unii Europejskiej, ale także nie wszystkie.
To byłoby na tyle. Starałam się zwrócić uwagę na najważniejsze aspekty, które mogą interesować osobę chcącą podjąć studia w Norwegii. Kolejny wpis będzie poświęcony ciekawostkom i faktom, które mnie osobiście bardzo zaskoczyły już na samym początku mojej przygody z norweskim uniwersytetem.
Jeśli masz jakiekolwiek pytania, pisz śmiało. Możesz wysłać mi maila, znajdziesz mnie też na Facebooku, czy najzwyczajniej w świecie, zostaw po prostu komentarz. Jeśli wpis okazał się dla Ciebie wartościowy, koniecznie podziel się nim ze swoim otoczeniem! Sprawisz mi ogromną radość.