Czasami zastanawiam się, czemu życie, akurat mi, przynosi tyle ciężkich chwil. Pozostałości po depresji, załamaniu, zaburzeniach odżywiania czy jakkolwiek to nazywam, dają o sobie znać dosyć często. Łatwo nie jest, ale nie żałuję niczego. I całym sercem chcę mówić o tym otwarcie, bo to żaden wstyd. Czego uczą mnie te trudne doświadczenia? Jak sobie radzę z okruszkami po tym, co przeszłam?
dialog wewnętrzny
Jestem marzycielką i lubię chodzić z głową w chmurach. I mimo że często podchodzę do życia bardzo racjonalnie, marzenia wciąż odgrywają ważną rolę w mojej codzienności. Dziś chcę Ci o nich opowiedzieć, bo czym byłoby życie bez marzeń?
Ciężka praca to coś pożądanego. Sama jestem bardzo pracowitą osobą, która wierzy, że tylko działanie sprawi, że moje życie będzie takie, jakie chcę, by było. Szkoda tylko, że czasami wszystko idzie za daleko. Wiesz… pracowitość nie jest równoznaczna z pogonią za pieniądzem czy karierą.
Ostatnie zapiski mocno przypadły Wam do gustu. Przełamując opory i wewnętrzne lęki, wracam do Was z czymś nowym. O czym? O miłości, ale tej wyjątkowej, bo do siebie samego. Poświęć minutkę, przeczytaj, odnieś do siebie.
Patrzę w sufit i szukam, szukam odpowiedzi na to, co męczy mnie od dłuższego czasu. Zachłannie próbuję odkryć mój cel, moje powołanie, moją misję na tej ziemi. Czuję, że ją mam. A może ona… jest tuż obok, a wręcz we mnie?
Nie lubię, kiedy ktoś próbuję przyciągnąć moją uwagę chwytliwym nagłówkiem, który do końca zgodny z prawdą nie jest. Szczególnie jeśli chodzi o odżywianie i diety. Nie ma czegoś takiego, jak jedzenie, które odchudza. Dziś pogadamy o zdrowym rozsądku, który tak często tracimy, zagubieni w morzu sprzecznych informacji.
Lubię myśleć i często myślę za dużo. Zastanawiam się, rozdrapuję, analizuję, przesadzam ze swoją wrażliwością i chęcią zrozumienia rzeczy, których czasami nie da się zrozumieć. Taki charakter to przekleństwo i jednocześnie moja zaleta. A sens życia i to, jakie jest moje zadanie na tym świecie to mój ulubiony temat. Pomyślimy razem?
Ja nie kocham siebie, Ty nie kochasz mnie. | Samoakceptacja kluczem do szczęśliwego życia.
Temat samoakceptacji przewija się tutaj bardzo często. I to wcale nie jest przypadek! Już dawno przekonałam się, że miłość do samego siebie to zdecydowanie najważniejszy element układanki, jaką jest życie. Ja wciąż poszukuję tego fragmentu, a Ty? Chcesz poszukać ze mną? Mówię Ci, naprawdę warto. Samoakceptacja, pogadamy o niej?
Kobieto, jesteś kimś więcej, niż liczbą na wadze. | Jak przestać obsesyjnie myśleć o swoim ciele?
Dziś chcę przypomnieć Ci coś bardzo ważnego. Piękno zewnętrzne przemija, a finalnie liczy się tylko i wyłącznie to, jakim jesteś człowiekiem. Ja wiem, wiem… Wszyscy w kółko powtarzają, że dla nich wygląd nie ma znaczenia. Naprawdę? Mnie możesz oszukiwać, ale siebie samego nigdy. Wygląd ma znaczenia, ale problem pojawia się wtedy, gdy stawiamy go na pierwszym miejscu. Jak przestać obsesyjnie myśleć o swoim ciele?
Dziś wpis od serca, dla serca. Bo prawdą i tym, co czasami w człowieku siedzi bardzo głęboko, dzielić się trzeba. Mimo że każdy z nas jest inny, wszyscy w życiu mamy gorsze chwile. A doświadczenie innej osoby, słowa otuchy i poczucie, że nie jesteśmy z tym wszystkim sami, naprawdę mogą pomóc.