Dawno nie było krótkich zapisków, a w tym zabieganym świecie, jak tlen potrzebna jest chwila na refleksję. Mam nadzieję, że znajdziecie ją właśnie tutaj. Dwie minuty lektury, nie dłużej, obiecuję!
Zjedz te niezdrowe lody, o których myślisz od tygodnia.
Utnij sobie popołudniową drzemkę.
Weź dokładkę ulubionej pomidorówki, jeśli tylko czujesz taką potrzebę.
Idź spać na brudasa, ale pamiętaj, żeby zmyć makijaż!
Daj niespodziewanego buziaka swojemu chłopakowi i rzuć się mu na szyję, jak miałaś to w zwyczaju robić na początku Waszej znajomości. I uszczypnij za tyłek, tak w komplecie.
Jeśli tylko masz taką osobę, która głęboko w Twoim sercu, nie bój się słów Kocham Cię.
Obejrzyj dobry serial i zmarnuj cały wieczór, a może i noc, na pięć odcinków za dużo.
Zadzwoń do mamy, dziadka, cioci, brata. Ktokolwiek jeszcze z nich jest w Twoim życiu. Nie każdy ma taką możliwość, a rodzina, choć nieidealna, to jednak rodzina.
Rozejrzyj się dookoła i pomyśl: Jestem, czuję, żyję, cokolwiek się nie dzieje.
Wyciągnij telefon i zadzwoń do osoby, którą lubisz. I pogadajcie jak gdyby nigdy nic.
Powiedz drugiej kobiecie komplement i zachwyć się nową sukienką koleżanki.
Usiądź przy oknie i weź pięć głębokich oddechów, aż zakręci Ci się w głowie.
Przytulaj, dotykaj, rozmawiaj. Na żywo, a nie przez messengera.
Uszczęśliwiaj siebie i bliskich, a nie osoby, których nawet dobrze nie znasz.
Nie czekaj na lepszą przyszłość, bo życie masz tu, teraz.
Włóż sukienkę, tę na specjalną okazję i idź w niej na spacer.
Pobaw się swoimi fałdkami na brzuchu i sprawdź, czy ukryjesz w nich pół dłoni. Ja ukryję.
Wyślij przyjaciółce zdjęcie z głupią miną i popraw jej tym humor.
Idź sama do kina, kto powiedział, że kino tylko w towarzystwie?!
Ugotuj coś nowego i zaskocz siebie samą.
Maluj się, jeśli najlepiej czujesz się w makijażu. Życie bez makijażu jest super, ale nie rób niczego na siłę.
Dotknij swoich piersi, bioder, ud, stóp, ramion. Spójrz na nie z czułością, chociaż spróbuj.
Nie wstydź się powiedzieć, że jesteś zmęczona, przerażona i nie wiesz co dalej.
Umów się na kawę z kimś, kto zawsze daje Ci mnóstwo pozytywnej energii.
Posłuchaj ulubionej muzyki, zamiast kolejnego podcastu o rozwoju osobistym. Wiedzę warto ćpać, ale w odpowiednich dawkach.
Weź rower i odwiedź miejsce w okolicy, gdzie jeszcze nigdy nie byłaś.
Nie udawaj.
Pamiętaj, że nie musisz być jakaś. Wystarczy, że jesteś sobą kobietko.
I naprawdę, uśmiech to nasz najlepszy makijaż. Śmiej się oczami, bo tam ukryte jest to, co w nas najlepsze. Nie w biuście, nie w idealnej talii, nie w udach bez cellulitu, a właśnie w oczach, których ciepło i radość są Twoim ogromnym atutem.
A Ty, co dopisałabyś do tej listy?
PS Na zdjęciu moja uzdolniona znajoma, której miałam przyjemność robić zdjęcia.