Siedzę na lotnisku w Oslo i czekam na kolejny lot do Polski. Dziś przeżyłam najgorsze turbulencje w swoim życiu! Klaudia, która nie boi się latać, poczuła przyśpieszone bicie serca. Jednak cała i zdrowa wykorzystuję chwilę na napisanie postu z czerwcowymi inspiracjami. Będzie kosmetycznie, będą produkty spożywcze i trochę kultury też będzie.Ulubieńcy czerwca już czekają!
WEGAŃSKIE KOSMETYKI
TONIK RÓŻANY EVRĒE
Może nie jest to kosmetyk w 100% naturalny, ale postanowiłam dać mu szansę. Ogromnym plusem jest to, że nie zawiera parabenów i SLS-ów. Jeszcze nigdy nie używałam toniku z atomizerem i powiem szczerze, że ta forma aplikacji sprawdziła się u mnie idealnie. Toniku używam po demakijażu oraz dokładnym oczyszczeniu twarzy, rano i wieczorem, przed nałożeniem kremu. Jakie jest zadanie toniku? Powinien on przywracać skórze odpowiedni poziom pH, a w zależności od produktu, może mieć też działanie łagodzące i lekko nawilżające.
Tonik różany Evrēe jest łatwo dostępny, znajdziecie go np. w Rossmannie w cenie około 15 zł.
Często zdarzało mi się, że toniki podrażniały moją skórę. Pojawiało się dziwne uczucie pieczenia i ściągnięcia. Różany tonik Evrēe tego nie powoduje, a to już ogromny sukces. Spryskuje go na całą twarz i delikatnie wklepuję opuszkami palców. Nie wyrządza mojej skórze żadnej szkody, a wręcz czuję, że bardzo ładnie wycisza moją skórę po porządnym demakijażu i oczyszczaniu.
Produkt jest naprawdę wydajny i wiem, że będzie mi jeszcze długo służył. Polecam i sama na pewno sięgnę po niego ponownie. Znacie ten tonik? Jak sprawdza się u Was?
PŁYN MICELARNY ZIAJA DLA SKÓRY WRAŻLIWEJ
Ten produkt, paradoksalnie, kupiłam w Chorwacji, nie w Polsce. Na polskich, sklepowych półkach znajdziecie go pod nazwą serii ULGA. Kupiłam go spontanicznie, z myślą o demakijażu oczu. Używać zaczęłam go jeszcze na wakacjach i powiem szczerze, że byłam miło zaskoczona. Mam bardzo, ale to bardzo wrażliwe oczy, które strasznie cierpią przy zmywaniu tuszu do rzęs. Ten płyn sprawdza się naprawdę świetnie! Nie podrażnia, dobrze radzi sobie z makijażem oczu, choć u mnie jest on zazwyczaj delikatny, więc ma bardzo ułatwione zadanie. Jest wydajny, zużycie jest naprawdę niewielkie. Moim zdaniem, naprawdę świetny stosunek ceny do jakości, produkt kupimy już za 8-9 zł! Polecam, choć nie używałam go do całej twarzy.
BALSAM DO CIAŁA DESERT ESSENCE
Desert Essence to marka, którą znajdziemy na iHerb. Do tej pory używałam tylko ich cudownych produktów do włosów, zarówno szamponu, jak i odżywki, do których naprawdę często wracam. Ostatnio, zamawiając suplementy, potrzebowałam również balsamu do ciała, który akurat mi się skończył. Zdecydowałam się właśnie na Desert Essence o zapachu Spicy Wanilia Chai, bo wanilię kocham miłością wielką! Balsam nie jest kosmicznie drogi, obecnie zapłacimy za niego około 30 zł, a mi udało trafić się na promocję i kupiłam go jeszcze taniej. Produkt wegański, większość jego składników pochodzi z certyfikowanych upraw organicznych. Jeśli chodzi o sam produkt, na pewno nie polubią się z nim wszyscy. Nie sprawdzi się do bardzo suchej skóry, bo jest to raczej balsam lekki, którego spokojnie można użyć przed założeniem ubrań. Mimo delikatnej niezbyt tłustej konsystencji, naprawdę dobrze nawilża. Jego zapach jest cudowny i tak jak podpowiada nam nazwa, od razu poczujemy orientalną, wanilię. Chętnie przetestuję inne zapachy balsamów tej marki!
JEDZENIE, PRODUKTY SPOŻYWCZE
ODŻYWKA BIAŁKOWA PUR YA Z TRUSKAWKĄ I WANILIĄ
Kolejna wegańska odżywka, której miałam okazję spróbować. Kupiłam ją w Chorwacji, ale znajdziecie ją również w polskich sklepach ze zdrową żywnością, np. tutaj. Skład odżywki jest naprawdę świetny, znajdziemy w nim: mix białkowy 53,3% (sproszkowane białko konopi, sproszkowane białko dyni, sproszkowane białko słonecznika), truskawka w proszku 11,3%, kiełkująca quinoa, kiełkujące ziarno lnu, cukier kokosowy, agawa w proszku, naturalny aromat waniliowy. Wszystkie składniki są składnikami ekologicznymi. Próbowałam już wielu odżywek białkowych, a ta jest naprawdę smaczna! Nie za słodka, idealnie sprawdza się jako dodatek do smoothie bowl, koktajli czy nawet porannej owsianki. Cena jest nieco wysoka, bo za 550 g zapłacimy ponad 90 zł. Jednak produkt jest naprawdę świetnej jakości, szczególnie polubią go osoby, które w swojej diecie unikają soi. Zdecydowanie polecam, jeśli szukacie smacznej odżywki białkowej z dobrym składem.
ZDROWY FAST FOOD, CZYLI GOTOWA MIESZANKA NA FALAFEL
Mieszanki Bauck Falafel używam… odkąd przeprowadziłam się do Norwegii i trafiłam na nią w sklepie. Nie wiem, czemu jeszcze nie pisałam o niej na blogu! W Polsce bez problemu znajdziecie ją w sklepach ze zdrową żywnością i jest naprawdę tania, około 6-7 zł za opakowanie. Świetny gotowiec, który ma dobry skład (mielona ciecierzyca, mąka z ciecierzycy, sól morska, kumin, nać pietruszki, czosnek w proszku, kolendra, biały pieprz; wszystkie składniki są ekologiczne), jest bezglutenowy i błyskawicznie przyrządzimy z niego zdrowego falafela. Producent poleca, by gotowe kulki smażyć, ale ja wielokrotnie decydowałam się na nieco zdrowszą wersję, czyli pieczenie. Falafele wychodzą mniej chrupiące i nieco suche, ale równie smaczne. Fajny produkt, którego regularnie używam w kuchni. Dobrze mieć taki kartonik w swoich kuchennych zapasach!
PŁATKI DROŻDŻOWE, PRZYPRAWA, KTÓRA ODMIENIA KAŻDE DANIE
O płatkach drożdżowych wspominałam już wielokrotnie, jest to moja ukochana przyprawa, której regularnie używam w kuchni. Nadaje potrawom nieco serowego posmaku, a oprócz tego, jest bogata w błonnik i białko, może być wzbogacona o witaminę B12, a najczęściej jest to produkt bezglutenowy, który świetnie sprawdzi się u alergików. Ostatni kupiłam płatki drożdżowe marki MARIGOLD. Są przepyszne i świetnie pasują do większości wytrawnych dań w mojej kuchni. Posypuję nimi wszystko, a także dodaję do sosów, by je nieco zagęścić. Płatki drożdżowe różnych marek mogą mieć inny smak. Jeśli jeszcze nigdy nie próbowałeś tego produktu, polecam Ci również te z iHerb, duża pojemność, dobry smak i atrakcyjna cena.
KULTURA, MAGAZYNY, FILMY
KINFOLK
Jak ja mocno chciałam kupić ten magazyn! Mimo że jest to tylko czasopismo, jego cena może odstraszać (79-189 zł). Ja miałam trochę szczęścia, bo kupiłam go w promocyjnej cenie w jednym w norweskich, designerskich sklepów. Jednak to nie jest zwykła gazeta. To pięknie wydane dzieło sztuki, którego nie chcę wypuszczać się z rąk! Cudowny, gruby, matowy papier, piękne zdjęcia, mądre artykuły, minimalizm, podkreślanie idei slow life, namawianie do celebrowania życia, wspólnego biesiadowania i pasji jedzenia. Magazyn, który został stworzony przez przyjaciół w Stanach Zjednoczonych, stał się znany na całym świecie. Uczta dla zmysłów, mówię Wam! Na pewno zdecyduję się na kolejny numer.
PRZECZYTAJ TAKŻE: 6 rzeczy, które musisz zrobić, by poczuć się szczęśliwym. Dokonaj zmian, naprawdę warto!
DOKUMENT NETFLIX 'MINIMALISM’
Jeśli masz konto na Netflix, koniecznie obejrzyj świetny dokument 'Minimalism’. Trwa on nieco ponad godzinę, ale już w tym czasie, poznajemy losy wielu osób, które zdecydowały, że w życiu… mniej znaczy więcej. Głównym wątkiem jest historia chłopaków z The Minimalists, którzy pochodzą ze Stanów, ale znani są już na całym świecie. Zajrzyjcie na ich bloga, żeby dowiedzieć się czegoś więcej o ich twórczości i tym, co robią. Sam dokument, mimo że opowiada o rzeczach dla mnie oczywistych, otworzył mi oczy jeszcze bardziej i sprawił, że utwierdzam się w moich przekonaniach i wierzę, że zwykłe i proste życie to dobre życie, a im człowiek więcej ma, tym wcale nie jest mu łatwiej. Jednak zobaczcie sami! Materiał naprawdę warty obejrzenia. Lekki, przyjemny, wciągający, choć wciąż opowiada o bardzo istotnych sprawach.
FILM BRIDGET JONES’S BABY
Tak, wiem, wiem. Nieco mi zajęło, żeby obejrzeć film, o którym głośno było już jakiś czas temu! Ale tak to już ze mną jest. Film obejrzałam z ogromną ciekawością, wielokrotnie śmiejąc się bardzo, bardzo głośno. Nie jest to film, który polecam oglądać w wieczór, kiedy Twój humor jest wręcz na minusie. Polecam go na spokojny, luźny dzień, kiedy nie masz zbyt dużo na głowie i chcesz obejrzeć coś lekkiego, a jednocześnie, zabawnego!
Czasami przeraża mnie moje poczucie humoru, bawią mnie tak głupiutkie żarty, że powinnam się śmiać, ale sama z siebie! Tak było z filmem Bridget Jones’s baby, w wielu momentach rozbawił mnie do łez. Jeśli jeszcze go nie widziałeś, koniecznie rezerwuj najbliższy wieczór i odpalaj starą, dobrą Bridget.
TO TYLE ODE MNIE. KONIECZNIE ZOSTAW KOMENTARZ I NAPISZ, JACY SĄ TWOI ULUBIEŃCY CZERWCA!
Znałeś coś z listy powyżej, a może są to dla Ciebie kompletne nowości? Co przypadło Ci do gustu najbardziej? A jak Twój czerwiec? Jakiś dobry film, książka, wyjątkowy kosmetyk, artykuł, a może inny blog? Podziel się swoimi ulubieńcami! A może udało Ci się zrobić coś, z czego szczególnie jesteś dumny?
BĘDĘ SUPER WDZIĘCZNA, JEŚLI PODZIELISZ SIĘ TYM WPISEM ZE SWOIM OTOCZENIEM.
Wciąż docieram do nowych czytelników, a Twoja pomoc jest przy tym niezastąpiona. Znajdziesz mnie na Facebooku, Instagramie i Bloglovin. Szczególnie polecam Ci zajrzeć na moje InstaStory, gdzie dzielę się urywkami z mojej codzienności. Wpadaj i bądźmy w kontakcie, ściskam!