Tort nie musi być mieszanką ogromnej ilości cukru, białej mąki i bitej śmietany, która finalnie… przyprawia nas o mdłości. Tort może być lekko słodki, zrobiony z mniej przetworzonych składników, a do tego w pełni wegański i bezglutenowy. Taki jest właśnie przepis, który za chwilę przeczytasz. Dziś serwuję czekoladowo-bananowy, wegański tort bez glutenu, który jest zaskakująco pyszny!
INSPIRACJĄ BYŁY DLA MNIE PRZEPISY NA TORTY ZNALEZIONE W JEDNEJ Z KSIĄŻEK KUCHARSKICH, KTÓRE MAM W SWOJEJ KUCHNI.
Konkretnie chodzi o książkę Wegańskie wypieki i potrawy bez glutenu, w której znajdziemy aż kilka przepisów na torty. Dzięki autorce przełamałam się i postanowiłam, że na urodziny mojego mężczyzny, tort zrobię i ja, choć obawom nie było końca, bo przecież… wegański i bezglutenowy tort? Czy to w ogóle możliwe?
Znaleziony przepis na biszkopt zmodyfikowałam pod własne potrzeby, choć nie ukrywam, że podane proporcje były bardzo pomocne. Nie mam dużego doświadczenia w pieczeniu biszkoptów, jednak szybko przekonałam się, że nie ma w tym nic trudnego!
Cała reszta była jedną, wielką, spontaniczną wariacją z tego, co miałam akurat w kuchni. Efekty zadowoliły wszystkich.
WEGAŃSKI TORT BEZ GLUTENU
CZEGO POTRZEBUJĘ?
NA BISZKOPT:
· 1 słodkie, starte jabłko
· 1 duży, dojrzały banan
· 1 szklanka mleka, u mnie sojowe niesłodzone
· 1/2 szklanki roztopionego oleju kokosowego, sprawdzi się również słonecznikowy
· 1/2 szklanki cukru kokosowego *
· 1 łyżeczka proszku do pieczenia
· 1 łyżeczka sody oczyszczonej
· 2 czubate łyżki kakao
· 1 szklanka mąki ryżowej
· 3 łyżki mąki ziemniaczanej
· 1/2 szklanka mąki gryczanej, u mnie kasza gryczana biała zmielona w młynku do kawy
· 2 łyżki siemienia lnianego**
* Cukier kokosowy można zastąpić np. słodzikiem np. erytrolem, jednak jego ilość na pewno będzie się nieco różniła.
** 2 łyżki siemienia lnianego zmieliłam na mąkę w zwykłym w młynku do kawy. Zalałam to 1/2 szklanki gorącej wody, porządnie wymieszałam i odstawiłam na 5 minut.
MASA DO PRZEŁOŻENIA BISZKOPTÓW:
· 20 wypestkowanych daktyli, u mnie takie
· 2 czubate łyżki dobrej jakości masła orzechowego
· mleczko kokosowe do rozrzedzenia masy*
· około 2 banany pokrojone w plasterki o średniej grubości
* Dodawałam go stopniowo, miksując masę. Masa powinna być gęsta, jednak ma się łatwo rozsmarować na biszkopcie.
BITA ŚMIETANA:
· puszka mleczka kokosowego 400 ml, ale tylko jego stała część *
· 2 łyżki cukru pudru
· wanilia, może być również aromat
* Mleczko musimy schłodzić w lodówce przynajmniej przez 24 h, dzięki temu stała część oddzieli się od wody, która zostanie na dnie puszki.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Nocna owsianka, idealne śniadanie dla zabieganych!
WYKONANIE:
Rozgrzej piekarnik do 170°C. Przygotuj dwie, a najlepiej trzy okrągłe formy, na których upieczesz biszkopty. Ja zrobiłam to na raty, bo w domu mam tylko dwie formy, a my potrzebujemy trzy biszkopty.
Zaczęłam od przygotowania bitej śmietany. Do plastikowej miski przełożyłam stałą część mleczka kokosowego, dorzuciłam wanilię i 2 płaskie łyżki cukru pudru. Ubijałam wszystko blenderem ręcznym, do którego posiadam również końcówkę z tzw. trzepaczką. Bita śmietana była gotowa po około 3-4 minutach ubijania. Miskę przykryłam folią spożywczą i włożyłam do lodówki na czas przygotowywania reszty tortu.
Teraz czas na biszkopt. Potrzebne nam będą dwie miski. W jednej wymieszałam wszystkie mąki, proszek do pieczenia, sodę oczyszczoną i kakao. W drugiej przygotowałam mokre składniki. Banana, starte jabłko, jajko z siemienia lnianego, mleko sojowe, roztopiony olej kokosowy oraz cukier wrzuciłam do miski, a następnie, zblendowałam na gładką masę zwykłym, ręcznym blenderem.
Do gęstej masy stopniowo dorzucałam suche składniki, mieszając całość łopatką. Dokładnie wymieszane ciasto na biszkopt, podzieliłam na trzy części, przekładając je następnie na wyłożone papierem do pieczenia, okrągłe foremki. Jak już wspomniałam, musiałam je piec na dwie tury, bo mam tylko dwie foremki.
Biszkopty piekłam około 15-20 minut w temperaturze 170°C. Pozostawiłam do przestygnięcia.
Na koniec przygotowałam masę do przełożenia biszkoptów. Masło orzechowe, daktyle (jeśli używasz suszonych, koniecznie namocz je we wrzątku) i mleko kokosowe zblendowałam na gładką, ale gęstą masę, wręcz krem. Również wstawiłam do lodówki do czasu, aż biszkopty zupełnie wystygły.
Na koniec czekają Cię same przyjemności. Na pojedynczy biszkopt połóż połowę masy, a następnie całość wyłóż jeszcze plastrami banana o średniej grubości. Na to kładziemy kolejny biszkopt i czynność powtarzamy. Ozdobienie góry tortu zależy już od Ciebie, ja użyłam do tego bitej śmietany, którą przygotowałam na początku, plasterków banana i prażonych płatków kokosowych, którymi obsypałam tort dookoła.
Tort warto przyrządzić wieczorem, by mógł spokojnie spędzić noc w lodówce. Najlepiej smakuje na drugi dzień!
TORT MOŻE NIE WYGLĄDA IDEALNIE, ALE SMAKUJE NAPRAWDĘ BOSKO!
Był to mój pierwszy wypiek tego typu, a nad ozdabianiem i efektami wizualnymi muszę jeszcze popracować. Jednak smakował wszystkim i zniknął bardzo szybko. Jest idealnie słodki, nie za suchy i zdecydowanie ma się ochotę na drugi kawałek.
LUBISZ TORTY? A MOŻE JADŁEŚ KIEDYŚ NIECO ZDROWSZĄ WERSJĘ TEGO WYPIEKU? JAKIE SĄ TWOJE ULUBIONE SMAKI?
Koniecznie podziel się w komentarzu, czy jesteś fanem tortów! Ja nigdy za nimi nie przepadałam, ale na taką zdrowszą, bezglutenową i roślinną wersję, skuszę się jeszcze na pewno, może w nieco innym wydaniu smakowym? Marzy mi się coś z powidłami i większą ilością świeżych owoców.
PODOBAŁ CI SIĘ TEN WPIS? PODZIEL SIĘ NIM ZE SWOIM OTOCZENIEM!
Mam nadzieję, że przepis na wegański tort bez glutenu przypadł Ci do gustu. Każdy komentarz, polubienie czy udostępnienie, są dla mnie bardzo ważne. Cholernie mnie motywują i dają nadzieję, że to, co robię, chociaż trochę pomaga i inspiruje drugą osobę! Pamiętaj, że znajdziesz mnie na Facebooku, Instagramie i Bloglovin. Szczególnie polecam Ci zajrzeć na moje instastories, gdzie dzielę się urywkami z mojej codzienności. Wpadaj i bądźmy w kontakcie, ściskam!
SZUKASZ INSPIRACJI NA ZDROWE, ROŚLINNE I BEZGLUTENOWE POSIŁKI?
Koniecznie przejrzyj inne przepisy na moim blogu! Sukcesywnie dzielę się nowymi inspiracjami i pokazuję, że kuchnia roślinna jest naprawdę łatwa, smaczna i niesamowicie pożywna.