Lubisz czasami stworzyć coś z niczego? Ja tak! W taki właśnie sposób powstały wegańskie i bezglutenowe ciasteczka, które zrobiłam zupełnie spontanicznie!
Piątek. Wracam z uczelni i czuję wewnętrzną potrzebę stworzenia czegoś w kuchni. W lodówce odkrywam zalegającą, ugotowaną już kaszę jaglaną i połówkę upieczonego batata, który został mi po wczorajszej kolacji. Wyobraźnia zaczyna działać, a w głowie pojawia się pomysł na… wegańskie ciasteczka bez glutenu, których bazą będzie właśnie batat, kasza jaglana, a także, amarantus ekspandowany.
Nie brzmi zachęcająco? Uwierz mi, że porządnie upieczony batat zamienia się w mięciutkie, wręcz karmelowe cudeńko, które idealnie uzupełnia słodkie wypieki.
Czym jest amarantus ekspandowany? Jeśli kojarzysz dmuchany ryż, jest to coś podobnego, ale bazą zamiast ryżu, jest po prostu amarantus, ależ ze mnie ajnsztajn! (Dopełniając, amarantus to rodzaj zboża, które charakteryzuje się wieloma wartościami zdrowotnymi i odżywczymi).
Ten, który widzisz na zdjęciu, kupiłam w Rossmannie. Jest naprawdę łatwo dostępny, a ja trafiałam na niego w każdej, odwiedzanej przeze mnie drogerii. Do czego można go jeszcze wykorzystać? Świetnie sprawdzi się jako dodatek do śniadania, posypka owsianki czy sałatki owocowej.
Przechodząc do samego przepisu, warto podkreślić, że możesz go w dowolny sposób modyfikować! Jednak jeśli chcesz otrzymać ciasteczka o podobnych walorach smakowych do tych, które przygotowałam ja, za punkt obowiązkowy obierz upieczonego batata, dojrzałego banana i właśnie amarantus ekspandowany. Co do reszty, wykaż się kreatywnością lub wykorzystaj składniki, które akurat masz w szafkach i lodówce!
Ja przedstawiam Ci moją wersję, która wyszła pyszna! Ciacha są mięciutkie, wilgotne i zaspokoją zachcianki nawet największego łasucha!
Przepis na wegańskie ciasteczka bez glutenu
SKŁADNIKI:
· 1/2 dużego, upieczonego batata w mundurku *
· 3/4 – 1 kubek ugotowanej kaszy jaglanej **
· 1 dojrzały banan
· 5-6 świeżych daktyli
· 2 i 1/2 szklanki poppingu z amarantusa
· płatki kokosowe/wiórki kokosowe
· orzechy, u mnie brazylijskie
· rodzynki
Opcjonalnie:
· 1 płaska łyżka cukru kokosowego lub innego słodziwa
* Ja swojego upiekłam dzień wcześniej. Piekłam go w skórce, którą potraktowałam widelcem, nakłuwając ją w kilkunastu miejscach. Batata włożyłam do zimnego piekarnika i dopiero wtedy ustawiłam temperaturę na około 200º. Piekłam go aż 1,5 h, ale był naprawdę spory.
** U mnie przed ugotowaniem jakieś 50 g. Kaszę jaglaną śmiało można zastąpić np. płatkami owsianymi. Ciacha będą miały nieco inną konsystencję, ale na pewno wyjdą równie pyszne!
WYKONANIE:
Zaczynamy od rozgrzania piekarnika, u mnie było to 200º bez termoobiegu. Warto również przygotować sobie blachę, na której rozkładamy arkusz papieru do pieczenia.
Upieczonego batata (oczywiście bez skórki), banana, kaszę jaglaną, daktyle i cukier kokosowy blendujemy na gładką masę, ja użyłam blendera ręcznego. Spróbujcie masy przed dodaniem cukru lub innego, wybranego przez Was słodziwa, być może będzie wystarczająco słodka!
Orzechy, płatki kokosowe i rodzynki siekamy na drobniejsze kawałeczki. Do masy dodajemy amarantus ekspandowany i posiekaną resztę składników. Mieszamy porządnie, najlepiej rączką! Nie pozostaje nam nic innego, jak uformować te malutkie cudeńka i wrzucić do piekarnika na jakieś 20-30 minut! Pamiętajcie, by dać im przestygnąć. Wtedy zrobią się zwarte, choć nadal zachowają swoją delikatność!
I tutaj muszę się Wam do czegoś przyznać, nie zdążyłam uwiecznić mojego dzieła po upieczeniu! Na drugi dzień, ciasteczek już nie było, a zabiegana Klaudia zapomniała o choć jednej fotografii!
Mam nadzieję, że przepis na wegańskie ciasteczka bez glutenu, przypadł Was do gustu. Jeśli macie plan piec batata jako dodatek do obiadu, wrzućcie od razu podwójną porcję, a drugiego dnia, przygotowanie tych ciasteczek zajmie Wam naprawdę kilkanaście minut. Słodkie ziemniaki są świetnym dodatkiem do słodkich wypieków, zaufajcie mi! Ja na pewno przepis ten powtórzę, ale w nieco zmienionej wersji. Myślę, że następnym razem przygotuję czekoladową wariacje tych ciasteczek!
Lubisz słodkie ziemniaki? A może masz inny, sprawdzony przepis na wegańskie ciasteczka bez glutenu, którym mógłbyś się podzielić? Zainspiruj mnie, koniecznie!
Dziękuję za każde udostępnienie na Facebooku! Pamiętaj, że dosyć aktywna jestem również na Instagramie, gdzie urywki z mojej codzienności możesz obserwować na InstaStory!