Banoffee pie to angielski deser, który stał się popularny na całym świecie. Oryginalnie robi się go m.in. z bananów, śmietany, toffee, masła czy biszkoptów. Ja stworzyłam znacznie zdrowszą wersję, która jest równie smaczna, a wręcz zaskakująco dobra! Ciasto jest surowe, nie wymaga pieczenia i składa się z naprawdę wartościowych rzeczy. Zresztą, zobacz sam.
Odkąd skosztowałam wegańskiego banoffee w kawiarni Fukafe w Gdańsku, wiedziałam, że chcę zrobić to ciasto sama!
Bita śmietana z mleka kokosowego, karmelowe nadzienie i lekko czekoladowy spód, to jest połączenie idealne! W końcu robimy banoffee, czyli banana+toffee! No dobra, co powiecie na to, by w Waszej lodówce wylądowała zdrowsza wersja banoffee pie? Ja jestem na tak! Ten przepis nie wymaga specjalnych umiejętności kulinarnych, a wręcz nie może się nie udać. Problemem może być tylko i wyłącznie bita śmietana z mleka kokosowego, która nie zawsze wychodzi. Dlatego warto wybierać mleczko kokosowe pełnotłuste, z lepszym składem. Oprócz tego musimy porządnie schłodzić je w lodówce, dlatego kupcie je wcześniej i wstawcie do lodówki na przynajmniej jedną dobę.
ZDROWSZA WERSJA BANOFFEE PIE, WEGAŃSKA I BEZ GLUTENU
_____________________________
Składniki:
Spód:
· 1 szklanka wypestkowanych daktyli, około 215 g
· 1/2 szklanki rodzynek namoczonych przez 15 minut we wrzątku, około 85 g
· 1 czubata szklanka migdałów, około 200 g
· 3/4 szklanki wiórków kokosowych, około 80 g
· 1/2 szklanki płatków owsianych bez glutenu, około 60 g
· 2 łyżki kakao, ale można dodać więcej/mniej
Kremowy, słony karmel:
· 3/4 szklanki daktyli, około 175 g
· 2 czubate łyżki masła orzechowego
· 1 duży, dojrzały banan
· 1 łyżeczka oleju kokosowego
· 1 łyżka nasion chia
· 2 łyżki soku z cytryny
· odrobina mleka/wody z moczenia daktyli
· wanilia
Śmietanka kokosowa:
· puszka mleczka kokosowego pełnotłustego, porządnie schłodzonego w lodówce przez minimum dobę
· 1 płaska łyżka cukru pudru, ja zamiast tego z białego cukru, zrobiłam go z ksylitolu, miksując słodzik na proszek w młynku do kawy
· szczypta soli
· wanilia
Dodatkowo:
· 2 dojrzałe banany
· coś do ozdobienia ciasta, u mnie prażone płatki kokosowe i nasiona goji
Ważne:
Ciasto wykonałam w okrągłej foremce 22 cm, dzięki temu wyszło wyższe, a masy ze spodu wystarczyło również do wyłożenia boków.
Jedyną wadą tego ciasta jest fakt, że nieco ciężej je pokroić. Wystarczy jednak użyć noża, który namoczymy przez chwilę w ciepłej wodzie.
Daktyl daktylowi nierówny. Do tego ciasta użyłam świeżych, średniej wielkości daktyli z pestkami, które były bardzo miękkie i nie wymagały dodatkowego moczenia. Jednak część daktyli, którą użyłam do przygotowania słonego karmelu, namoczyłam dodatkowo we wrzątku. Dzięki temu jeszcze łatwiej było je połączyć z resztą składników, a krem wyszedł idealnie gładki. Przy spodzie nie jest to aż tak ważne.
Do ozdoby ciasta świetnie sprawdzą się świeże owoce, takie jak borówki, maliny. Możemy użyć również wiórków kokosowych, czy startej na drobnych oczkach gorzkiej czekolady. Dajcie się ponieść fantazji!
_____________________________
Wykonanie:
1. Zacznijmy od spodu. Migdały zmielić na mąkę (ja użyłam młynka do kawy), dodać do nich wiórki kokosowe, płatki owsiane, świeżą wanilię (można użyć aromatu) i kakao. W drugiej misce zmiksować na w miarę gładką masę daktyle i namoczone rodzynki. Zawartość obu misek połączyć i porządnie wymieszać. Ja zrobiłam to ręką, po prostu. Całość wstawić do lodówki na czas przygotowania reszty ciasta.
2. Wszystkie składniki na słony karmel wrzucić do naczynia i zblendować na jak najgładszą masę, ja użyłam do tego blendera kielichowego. Masa może wydawać się mało zbita, ale wystarczy, że odstawimy ją na jakiś czas do lodówki, a nasiona chia i odrobina oleju kokosowego sprawią, że będzie wystarczająco zwarta.
3. Okrągłą foremkę wyłożyć papierem do pieczenia. Ja zaczęłam od spodu, następnie doczepiłam boki foremki, wysmarowałam je olejem kokosowym i wyłożyłam długim paskiem papieru do pieczenia (tej części nie widać, bo usunęłam ją do zdjęć). Dno foremki i jej boki wyłożyć przygotowanym i lekko schłodzonym spodem, dokładnie go wyrównując i dociskając. Mamy stworzyć coś na kształt tarty. Na spód wyłożyć słony karmel i wyrównać go łopatką. Na kremową masę położyć banany, które najlepiej pokroić w średniej grubości plastry. Całość wstawić do lodówki.
4. Na sam koniec przygotować bitą śmietanę z mleczka kokosowego. Do tego należy użyć tylko i wyłącznie stałej części, Ubijać ją ze szczyptą soli, wanilią oraz dodatkiem cukru pudru, u mnie zrobiony z ksylitolu. Wypełnić nią ciasto.
5. Wierz ciasta dowolnie ozdobić, ja użyłam jagód goji i prażonych płatków kokosowych. Ciasto musi chłodzić się w lodówce minimum 6-8 godzin. Najlepiej smakuje po nocy spędzonej w lodówce, a nawet po dwóch dniach.
To ciasto smakuje genialnie i choć nigdy nie jadłam oryginalnego banoffee pie, wierzę, że ta wersja nie jest wcale gorsza.
Nie dziwię się, że ten przepis zdobył popularność na całym świecie. A ja tak się cieszę, że kuchnia roślinna pozwala mi na odkrywanie nowych smaków, a także przygotowywanie znanych deserów w ich zdrowszej wersji. Mówię Wam, ograniczenia w kuchni istnieją tylko w naszych głowach. Bez białego cukru, glutenu i dodatku produktów odzwierzęcych można stworzyć tyle genialnych słodkości! Zdrowsza wersja banoffee pie jest na to przykładem.
SPRAWDŹ TAKŻE: Wegańskie i bezglutenowe ciasteczka do kawy, mniej niż 10 składników!
Podobał Ci się ten przepis? Koniecznie podziel się nim ze swoim otoczeniem.
Koniecznie daj znać, jeśli uda Ci się przygotować wegańskie i bezglutenowe banoffee pie z tego przepisu. Lubisz takie połączenia? Pamiętaj, że każdy komentarz, polubienie czy udostępnienie, są dla mnie bardzo ważne. Cholernie mnie motywują i dają nadzieję, że to, co robię, chociaż trochę pomaga i inspiruje drugą osobę! Znajdziesz mnie na Facebooku, Instagramie i Bloglovin. Szczególnie polecam Ci zajrzeć na moje instastories, gdzie dzielę się urywkami z mojej codzienności. Wpadaj i bądźmy w kontakcie, ściskam!