Wiesz co, nie jestem dietetykiem ani osobą mocno kompetentną w tych dziedzinach, ale na chłopski rozum wydaję mi się, że soki, nawet te domowe, prosto z wyciskarki, pozbawione są miąższu owoców, w których tak często jest najwięcej błonnika, a także innych składników z nim związanych. 😉 Jeśli już wolisz owoce w postaci płynnej, na pewno lepiej je miksować.
Ja osobiście ‚widzę’ po własnym organizmie, że jedząc owoce w całości, potrafię się najeść i jestem syta na dłużej. Wypijając sok, tylko pobudzam swój apetyt, podobnie mam ze smoothie, nawet z takim bardzo treściwym. Pozdrawiam! 🙂
]]>