Każda z nas jest inna, każda z nas jest piękna. Potrafimy dawać dużo miłości innym, a tak często zapominamy porządnie przytulić siebie samą. A gdyby tak… zacząć świętować Dzień Kobiet przez cały rok?
WYOBRAŹ SOBIE TAKĄ SYTUACJĘ:
Jesteś zupełnie sama, wokół Ciebie nie ma nikogo. Nikt nie powie, że jesteś piękna, nikt nie przypomni, że jesteś jedyna w swoim rodzaju i że zasługujesz na wszystko, co najlepsze. Nikt nie połaskocze Twojego ego i nie uświadomi, że nie powinnaś przejmować się tym, że nie jesteś idealna. Wokół Ciebie nie ma nikogo, kto miałby Ci o tym wszystkim przypomnieć. Jednak to nic, bo… TY TO WSZYSTKO WIESZ. Znasz siebie, swoje ciało, swój charakter, swoje wnętrze, swoje wady i zalety, słabe i mocne strony, swoje potrzeby, ulubione czynności, ubrania, zapachy, potrawy. A nawet jeśli czegoś nie wiesz, dajesz sobie czas na odkrycie tej niewiadomej. I nie potrzeba Ci nikogo ani niczego, aby po prostu akceptować siebie i czuć się wspaniale we własnej skórze. Nie przeraża Cię samotny wieczór i bycie sam na sam ze swoimi myślami. Przecież kto jak nie Ty, zna Cię lepiej? Tak właśnie powinno z nami być.
JEDNAK RZECZYWISTOŚĆ WYGLĄDA ZUPEŁNIE INACZEJ.
W swoich ciałach szczęśliwe jesteśmy coraz mniej, dążenie do wymarzonej sylwetki często przysłania nam inne, życiowe cele. Oprócz nieidealnego ciała często nie wierzymy w swoje możliwości. Wymagając od siebie zbyt wiele, tracimy radość z dnia codziennego. Wstydzimy się, że nie osiągamy tego, czego wymaga od nas otoczenie. Tylko wiesz co? Jestem przekonana, że to my same żądamy od siebie zbyt wiele albo otaczamy się po prostu niewłaściwymi ludźmi.
DRUGA OSOBA NIE MA PRAWA MÓWIĆ, CO POWINNAŚ, A CZEGO NIE. MOŻE DORADZIĆ, PODPOWIEDZIEĆ, ALE O SWOIM ŻYCIU DECYDUJESZ TYLKO TY!
W swoim życiu miałam okres, kiedy zbyt mocno ulegałam opinii i podpowiedziom innych. Robiłam wszystko, żeby zadowolić świat, a sama cierpiałam katusze i byłam najnieszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Nie potrafiłam sama zdecydować, co jest dla mnie najlepsze. Byłam chorągiewką, która poruszała się tak, jak zagrali jej inni. Na pewno miała na to wpływ moja osobowość, jestem bardzo empatyczną osobą, martwiącą się bardziej o innych, niż o siebie.
Dotyczyło to relacji, związków, wyboru kierunku studiów, tego, jak wyglądam, co noszę. Wiecznego zamartwiania się tym, jak widzą mnie inni. Czy na pewno odbierają mnie tak, jak powinni?
Mimo że nadal mam z tym problem i często za bardzo przejmuję się tym, co znaczenia dla mnie powinno nie mieć, zdecydowanie stałam się silniejszą kobietą. Kobietą, która pomału odnajduje siebie, zaczyna być świadoma swojego nieidealnego ciała i charakteru. Kobietą, która daje sobie prawo do błędów i chcę przeżyć życie na swój sposób. Kobietą, która popełni po drodze wiele błędów, ale zrobi to sama i na własnej skórze przekona się, czy było warto. Kobietą, która stara się pamiętać o swojej wartości, którą ma każda z nas. Kobietą, która ma szacunek do siebie samej, która nie chcę być dla siebie wrogiem.
TO PRAWDA, ŻE TRACĄC COŚ WAŻNEGO, PRZEKONUJEMY SIĘ, ILE TO DLA NAS ZNACZYŁO.
Ja straciłam… wiarę w to, jakim wspaniałym człowiekiem jestem oraz jak wiele mogę dać, zarówno sobie, jak i innym. Wiem, co to znaczy traktować siebie, jak największego wroga i nigdy nie chcę, żeby to wróciło. I choć nadal miewam momenty rozpaczy, szybko się podnoszę, otrzepuję i stawiam kolejny krok do przodu. Sekunda po sekundzie, minuta po minucie, godzina po godzinie, dzień pod dniu.
CHCIAŁABYM, ŻEBY KAŻDA KOBIETA STAWIAŁA SAMĄ SIEBIE NA PIERWSZYM MIEJSCU.
Nie ma nic ważniejszego, niż poczucie, że dbasz o siebie. I nie chodzi mi tutaj tylko o wygląd fizyczny, choć ten ważny jest także. Nie bój się, że zostaniesz odebrana jako egoistka. Jeśli dogadasz się sama ze sobą, będziesz w stanie dać to, co masz najlepsze całemu światu. Swojemu chłopakowi, mężowi, przyjaciółce, mamie, dzieciom, znajomym z pracy, przechodniom na ulicy, sąsiadce. To widać, uwierz mi.
SZCZĘŚLIWI LUDZIE PRZYCIĄGAJĄ INNYCH SZCZĘŚLIWYCH LUDZI! UŚMIECHNIJ SIĘ, UŚMIECH TO NAJLEPSZY MAKIJAŻ KAŻDEJ KOBIETY!
Przekonałam się o tym nie raz. Mając dobry dzień, nie raz pojawiał się u mnie efekt domino. Wszystko zaczynało iść po mojej myśli, a wręcz działy się pozytywne rzeczy, których kompletnie się nie spodziewałam. I na odwrót, kiedy mam gorszy dzień i czuję, że nie jestem warta niczyjej uwagi oraz próbuję zamykać się na swoje negatywne myśli, ludzie to czują i zauważają.

POZWÓL SOBIE PO PROSTU ŻYĆ I NIECO BARDZIEJ ZADBAJ O SIEBIE.
Zacznij traktować to, kim jesteś, zupełnie na poważnie! To, jakie masz plany, marzenia, potrzeby, cele. Kobieto, jesteś ważna! Kochaj, czuj, przewracaj się, dotykaj, smakuj, próbuj, poddawaj się, by za chwilę narodzić się na nowo. W końcu odnajdziemy siebie, obiecuję Ci to!
W DZIEŃ KOBIET ŻYCZĘ CI…
żebyś czuła się potrzebna, spełniona, a przede wszystkim szczęśliwa, bo jesteś dobrym człowiekiem, który zasługuje na wszystko, co najlepsze. Kobieto, daj sobie miłość!
A TERAZ OPOWIEDZ MI WIĘCEJ O TYM, JAK JEST U CIEBIE Z TĄ SAMOAKCEPTACJĄ I MIŁOŚCIĄ DO SAMEJ SIEBIE, CZEKAM NA TWÓJ KOMENTARZ!
Oprócz tego będę niesamowicie wdzięczna, jeśli podeślesz ten wpis chociaż jednej, cudownej kobiecie w swoim otoczeniu. Pamiętaj, że znajdziesz mnie na Facebooku, Instagramie i Bloglovin. Szczególnie polecam Ci zajrzeć na moje InstaStory, gdzie dzielę się urywkami z mojej codzienności. Wpadaj i bądźmy w kontakcie, ściskam!

