Przeciwnicy feminizmu zastanawiają się czy jest on jeszcze w ogóle potrzebny we współczesnym świecie – świecie po emancypacji, po formalnie dokonanym równouprawnieniu kobiet. Wytykając feministkom, iż oto dokonały już swego dzieła a dalsza walka to zbędny luksus. Oczywiście w społecznościach Zachodu równouprawnienie stało się faktem dokonanym – przynajmniej w praktyce, bowiem do dziś zdarzają się liczne przypadki dyskryminowania kobiet czy stosowania jawnych represji wobec tej płci. Trudno jednak uznać jakoby taka sytuacja dotyczyła całego świata – wystarczy bowiem wziąć pod uwagę, na przykład sytuację kobiet w Afryce, Indiach czy krajach muzułmańskich, by równouprawnienie przestało być czymś tak oczywistym jak chcieliby widzieć to antyfeminiści. W tych częściach globu codziennie elementarne prawa kobiet nie są respektowane, kobiety pozostają pod męską dominacją a próby jakiegokolwiek sprzeciwu nierzadko kończą się okaleczeniem a nawet śmiercią. Wciąż odmawia im się prawa do samostanowienia, do edukacji, niezależności czy też poddaje się je rytuałom skutkującym trwałymi okaleczeniami. Notorycznie też kobiety te padają ofiarą przemocy fizycznej i seksualnej, a sprawcy tych czynów pozostają bezkarni. Sytuacja kobiet spoza cywilizacji zachodniej często jest tragiczna, a jedyną nadzieją na jaką mogą liczyć jest wsparcie tych, które zdobywszy równouprawnienie nie przestały walczyć.
Marzec 5th, 2013 Feminizm Możliwość komentowania Wolne kobiety córki feminizmu została wyłączona