Ostatnio zauważyłam, że tak zupełnie naturalnie, niewymuszenie, wprowadziłam do mojego życia kilka zmian. Nie są to zmiany, które pojawiły się z dnia na dzień, a nazwałabym je długofalowym procesem, który nadal trwa i trwać będzie. I który, przede wszystkim, ma swoje lepsze oraz gorsze dni.
rozwój osobisty
W tym roku zrobiłam sporo zdjęć, które znaczą dla mnie szczególnie dużo. Zdjęć, za którymi kryją się dobre wspomnienia i cudowni ludzie. Chcę Wam pokazać chociaż część z nich. Nie te najlepsze pod względem technicznym czy klikalności na Instagramie, a właśnie najbliższe memu sercu.
Ostatnio bardzo zaniedbałam blogowe inspiracje. Zresztą, nie tylko je, bo tak naprawdę z lekkiego kurzu otrzepuję całego bloga. Wybaczcie, ale kiedy człowiek ma bałagan w życiu prywatnym, ciężko skupić się na wszystkim, co wymaga twórczego myślenia. Stąd pomysł na lekki wpis, w którym podrzucam Wam ciekawe książki na jesienne wieczory. Chętni?
Tyle słyszymy o wsłuchiwaniu się w siebie, obserwacji nastroju, zachowań czy przyzwyczajeń. Od czego zacząć obserwowanie siebie? U mnie nie sprawdza się wchodzenie na głęboką wodę, a jedynie metoda małych kroczków. Dlatego pomyślałam, że do spisywania wniosków zmotywuję i Ciebie, dzieląc się tym, co zaobserwowałam ja.
Nosiło mnie, od rana mocno mnie nosiło, żeby wreszcie spisać przemyślenia, które ostatnio pulsują w mojej głowie. Wiem, że pytanie Gdzie widzisz siebie za 10 lat przewija się dosyć często, ale dopiero niedawno dotarło do mnie, że odpowiadając na nie, możemy bardzo sobie pomóc. Przecież osiąganie celów składa się właśnie z tych małych, niewinnych rzeczy, które robimy na co dzień.
Nie ucz mnie, jak osiągnąć sukces. Naucz mnie, jak nie dać się zwariować.
Reklama na Instagramie podsuwa mi kolejny poradnik o tym, jak osiągnąć sukces. Może kupię, a nie, zaraz, nie zdążyłam jeszcze wdrożyć zmian z poprzedniej książki, którą nabyłam parę tygodni temu. Tu kolejna osoba przed 30-stką z dumą opowiada o swoim biznesie, a tam fotograf, którego zdjęcia wgniatają mnie w fotel. I jeszcze tamten, co podróżuje, utrzymując się z pracy zdalnej. I w ogóle same sukcesy dookoła. A zaraz obok ja, z moim lekko niepoukładanym życiem i poczuciem, że jestem w tyle.
Dlaczego warto wybrać się do osteopaty? | Konkurs i darmowa konsultacja!
O osteopatii usłyszałam już jakiś czas temu, ale dopiero w minione wakacje udało mi się pierwszy raz odwiedzić gabinet osteopaty w Polsce. Trafiłam do specjalistki z polecenia i uważam, że była to bardzo owocna wizyta, która pozwoliła mi lepiej poznać ciało i znaleźć odpowiedzi na kilka, nurtujących mnie pytań.
Czy mam prawo nazywać siebie fotografem? | O lękach i marzeniach.
Kto ma prawo nazywać siebie specjalistą w danej dziedzinie? Co musimy zrobić, żeby bez obaw brać za swoje usługi pieniądze? Czy potrzebna nam szkoła, lata nauki, a może wystarczą umiejętności i wiedza, które nabyliśmy sami? Czy istnieje wyznaczona granica i idealny moment, w którym możemy zacząć nazywać się np. fotografem?
Inspiracje zimy, czyli Klaudia poleca #14. | Filmy, seriale, książki, podcasty, inne!
Tak, liczę, że tym wpisem oficjalnie przegonię zimę! Pa zimo! Żegnaj! Daj już trochę miejsca wiośnie, nie bądź taką egoistką. Masz jeszcze 2 tygodnie, umowa? A tak zupełnie poważnie, zapraszam Cię na inspiracje zimy, czyli naprawdę mnóstwo dobrego i inspirującego!
Upływające lata potrafią przerażać. Szczególnie gdy człowiek do końca nie wie, jak ułożyć swoje życie. Ja też nie wiem, ale to jest w nim najbardziej ekscytujące, prawda? Dziś nieco o złych wyborach, których nie chcę żałować.
